Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2125
wszyscy mówią że jehowy to sekta ryjąca mózg ale wyobraźcie sobie jak się miło żyje w katolickim miłosiernym domu jak się nie chodzi do kościoła
"to że zgłupiałas to już dawno wiedziałem" :))
"zobaczymy do czego cie to twoje mówienie że nie chodzisz do kościoła dlatego że masz własne zdanie doprowadzi, bedziesz jeszcze chciala pomocy ale do mnie nie przychodź"
Szantaż emocjonalny z rana jak śmietana ʕʔ
#bloglajfstajlowywiesniaka #kosciol
  • 169
  • Odpowiedz
wolę sobie po lesie pochodzić i myśleć, że "bogu, jak istniejesz to zrobiłeś zajebiste te drzewka" XD


@gfgfgfa: a później zobaczysz jak lis morduje zajączka, albo truchło przywiązanego w lesie psa lub sarenkę w sidłach i zastanowisz się, Boże jeśli istniejesz, to jak możesz być tak okrutny stwarzając cierpienie istot niewinnych, które się wzajemnie pożerają konając w męczarniach. I przejdzie Ci wiara we wspaniałego dobrego Boga.
  • Odpowiedz
@gfgfgfa: Ale nie wyrzekli się ciebie? Karmią, dach nad głową masz? No to jeszcze nie jest to co by cię u Jehowych spotkało. Jakiś mirek opisywał jak się cała rodzina, znajomi, przyjaciele Jehowi wyrzekli.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@gfgfgfa: generalizujesz strasznie, ale to typowe dla wykopków. U mnie to wyglądało tak, że rodzicom zrobiło się trochę przykro i tyle, bez żadnych szantaży itp. cyrków. Ot zwykły tekst "jesteś dorosły, więc to twoja decyzja i twoje życie". To że Twoi rodzice to odmóżdżeni katole traktujący wiarę na pokaz to nie znaczy że w każdym "katolickim miłosiernym domu" jest taka sama toksyczna atmosfera. Dodam jeszcze, że nie słyszałem od żadnego
  • Odpowiedz
Jakiś mirek opisywał jak się cała rodzina, znajomi, przyjaciele Jehowi wyrzekli.


@dzieju41: bo to obowiązek u Jehowych, a nie jakiś odosobniony przypadek, sam mam w rodzinie SJW i to bardzo wpływowych w organizacji.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
@przejscianiema: Podlasie czy Podkarpacie?
No generalizuję, bo ciężko nie generalizować skoro jedyne przypadki jakie widzę to właśnie takie. Mieszkam na zadupiu i naprawdę, jeśli ktoś nie mieszka na wsi w której każdy każdego zna to ciężko jest sobie wyobrazić, że rodzina może kochać, a jednocześnie nienawidzić za to, że w kwestii kościoła albo popierania PiS się z nimi nie zgadzasz xD
Koleżanka zrobiła eksperyment dziś, wieś obok, do kościoła chodzi,
  • Odpowiedz
W sumie z chęcią bym się wyprowadziła, ale jest presja na to że "dom taki duży, to jako jedynaczka masz zostać", a no i oni też coraz młodsi nie są, zaraz każdy by po mnie jeździł że jestem egoistką bo starych rodziców zostawiam (ʘʘ)


@gfgfgfa: Tłumaczysz się tak bo jest ci po prostu wygodnie nie łożyć 100% na rachunki ( ͡° ͜ʖ ͡°
  • Odpowiedz
@gfgfgfa: współczuję. Moj matka np. próbuje mnie nakłaniać do bycia religijnym, starając się wywołać u mnie poczucie winy zmarłym ojcem. "Tacie by zależało, żebyś chodził do kościoła, przyją komunię" itp. Oczywiście to gówno prawda, bo znacznie gorsze dla niego od niechodzenia do kościoła byłoby udawanie, że jestem wierzacy.
  • Odpowiedz
@gfgfgfa: "przecież do kościoła się chodzi nie dla księdza tylko się modlić"


Ale czy bog nie jest wszędzie? To Bóg cię nie usłysz jak się będziesz modlić jadąc autem?
Czy twoja matka nie wie, że sam Jezus powiedział że kościół to nie świątynia, kościół jest tam gdzie dwóch wiernych się spotyka w imię Boga.

@MallaCzarna: masz racje, z reszta - katolicy to wtórni analfabeci, bo
  • Odpowiedz
@gfgfgfa: generalizujesz strasznie, ale to typowe dla wykopków. U mnie to wyglądało tak, że rodzicom zrobiło się trochę przykro i tyle, bez żadnych szantaży itp. cyrków. Ot zwykły tekst "jesteś dorosły, więc to twoja decyzja i twoje życie". To że Twoi rodzice to odmóżdżeni katole traktujący wiarę na pokaz to nie znaczy że w każdym "katolickim miłosiernym domu" jest taka sama toksyczna atmosfera. Dodam jeszcze, że nie słyszałem od żadnego
  • Odpowiedz