Wpis z mikrobloga

Mieszkanie w Warszawie kosztuje średnio około 628 tysięcy zł.

1. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w Polsce wynosi netto - 4249 zł. Jeżeli będziemy odkładać 2 tys miesięcznie to zajmie nam to 26 lat aby kupic mieszkanie na własność.

2. Minimalne miesięcznie wynagrodzenie w Polsce wynosi - 2061 zł. Tutaj niestety nie możemy nic odłożyć bo inaczej nie wystarczy nam na życie.

Wychodzi na to ze mieszkanie to dobro luksusowe dla 5% elit, a reszta jak chce to może podpisac cyrograf z bankiem i zostac niewolnikiem, a nie daj boże zachorujesz i nie będzie mógł wiecej pracować to bank zabierze ci wszystko. Idealny Kapitalistyczny system.

#antykapitalizm #mieszkanie #nieruchomosci
Nacr00xx - Mieszkanie w Warszawie kosztuje średnio około 628 tysięcy zł.

1. Przeci...

źródło: comment_1628483778736WJDptFQfgPFGQ7Fedht.jpg

Pobierz
  • 53
@Nacr00xx: Mój stary brał kredyt na 100k w 2004 rata 800-900zł emerytury miał 2600zł, dzisiaj rata wynosi 400zł a emerytury ma ponad 4k plus dorabia żeby nie zdziadzieć. Niby jeszcze 14 lat i 60k do spłaty, ale to są tak naprawdę grosze a podwyżki stóp procentowych do 5pp może zmieniłyby rate o 100zł, a tak gdyby nie wział kredytu tylko odkładał to by nigdy się nie pobudował xD Marża w banku
@KenMarinaris: Gdańsk ma ceny warszawskie (mówimy tutaj o sensownych lokalizacjach, z dobrą infrastrukturą i dojazdem do centrum, z ceną 10-11 tys. PLN/mkw często w wielkiej płycie do remontu), a porównując przeciętne wynagrodzenie z czerwca 2021:
- Gdańsk: 5888,32 PLN brutto https://gdansk.stat.gov.pl/zakladka1/
- Warszawa: 7051,09 PLN brutto https://warszawa.stat.gov.pl/warszawa/

Jest tylko nieco taniej niż w Warszawie.
@Nacr00xx: dlaczego tylko w Polsce bo już nawet w bloku wschodnim zmieniło się to myślenie musimy POSIADAĆ mieszkanie?

Czym mieszkanie w wynajętym (czy nawet TBSowym) mieszkaniu jest gorsze od własnego?

Dlaczego 50% Niemców mieszka w wynajętym?

Czy nie powinnismy kierunkowość dyskusji w stronę ucywilizowania najmu długoterminowego?

Może o tym powinnismy dyskutować a nie o jakiś absurdalnych tezach ze nagle w magiczny sposób pojawia się mieszkania które ludziom rozdamy. No chyba ze
@Nacr00xx: Classic bullshit...

1. Bierzesz średnią cenę mieszkania z Warszawy, za to średnie zarobki z całej Polski, gdzie w Warszawie często gęsto zarabia się tyle, ile ludziom z Pcimia Dolnego się w ogóle w głowie nie mieści, że można zarabiać...
2. W Warszawie jest masa bogaczy, których stać nawet na najdroższe apartamenty, co znacznie zawyża średnią... W Warszawie mieszkają politycy, Lewandowscy, Wojewódzki itd... Ponadto z samej swojej natury średnia oznacza, że
@krzych0: Bo jak posiadasz mieszkanie/dom na własność, to nawet jak zachorujesz, jak utracisz dochód czy istotnie zbiedniejesz to zawsze masz dach nad głową, który jednocześnie zawsze możesz sprzedać i zainkasować spory zastrzyk gotówki, więc jest jednocześnie długoterminową inwestycją. Jak masz mieszkanie spłacone to na starość o nic się nie martwisz, mieszkasz sobie, byleby było kilka stówek na rachunki(+czynsz przy mieszkaniu) i masz spokój, potem takie mieszkanie czy dom zostawiasz dla swoich
@Nacr00xx: patrzenie na średnie wynagrodzenia nie ma sensu.
Jeżeli bill gates siedzi w pokoju z 9 biedakami, to średnio jest to bankiet miliarderów.
Patrz na medianę, to okaże się że jeszcze dłużej poczekasz na mieszkanie
NIC NIE JEST TWOJE, serio tego nie rozumiesz?


@czz17: ja rozumiem, ale OP chyba nie do końca.
Mamy w Polsce deficyt kilku milionów mieszkań, stad ceny rosną jak #!$%@?. Czy spekulcja i fundusze inwestycyjne mają w tym swój udział? Pewnie tak. Jaki? Uj wie ale szacunki mówią o 10-30% ogólnego obrotu. Czy wyłączenie tej części z ogólnego rachunku zmieni coś długoterminowo? Nie, może na chwilę zahamuje wzrost, może nawet pojawi się