Wpis z mikrobloga

Normiki którym starzy kupowali modne ubrania, dawali codziennie kasę na jakieś pierdoły, udostępnili telewizor z popularnymi bajkami, zabierali i wysyłali na wycieczki i kolonie, ufundowali prawo jazdy na 18 urodziny, zapewnili możliwość mieszkania w mieście wojewódzkim i studiowania 5 lat w trybie dziennym wyśmiewają to że ktoś wygarnął rodzicom biedne dzieciństwo xDDDDDD

Lepiej bym tego nie wymyślił xD Dziękuję pan normik
#rozwojosobistyznormikami #przegryw
  • 105
ale jak byk tam stoją potrzeby szacunku i uznania, potrzeby przynależności ¯_(ツ)_/¯


@Koloses: Owszem, potrzeby błednie utożsamiane z dobrami materialnymi. I właśnie ja na to zwracam uwagę, że co najwyżej rodzice źle go wychowali, skoro gość sobie w życiu nie radzi. Ale nie zdobywa się szacunku ani uznania przez to, jakie ciuchy się nosi. Za to zdecydowanie łatwiej jest zwalić winę na to, niż dostrzec problemy w samym sobie i nad
@TenTypZez: Całą swoją argumentację opierasz na tym, że "gość sobie w życiu nie radzi", tylko nic nigdy takiego nie było powiedziane a chodziło o to, że on jest świadomy tego, że nie stać go na dzieci i nie chce ich robić na siłę, żeby nie miały takiego samego dzieciństwa jak on ¯\_(ツ)_/¯ i owszem jak odstajesz biedą od reszty to oczywistym jest, że nie czujesz tej przynależności do grupy, ani szacunku
@TenTypZez: Wiem bo ja się wychowałam w latach 90 (σ ͜ʖσ) Ale one mogły inaczej wyglądać w biednym regionie w którym mieszkałam a inaczej np. w Warszawie. W biednych rejonach wszyscy wyglądali jak nędznicy, każdy miał ubrania albo po rodzeństwie albo po dzieciach znajomych rodziców i najeczki to był taki absurd jak lot na marsa, najeczek to nawet klasowe banany nie miały. Także
Całą swoją argumentację opierasz na tym, że "gość sobie w życiu nie radzi"


@Koloses: Otóż nie, cały czas opieram argumentację o tym, że tekst opa do matki był bezcelowy, a do tego jego argumentacja bardziej szkodzi jemu samemu, bo zwalajac wine na rodziców nie poświęca uwagi temu, co faktycznie powoduje jego problemy i to, że jest nielubiany - ten sam charakter, który karze mu mówić takie rzeczy do rodziców ( ͡
@TenTypZez:

op już ma 25 lat i powinien mieć na tyle pomyslunku, aby nie szukać wymówek za wszystko u rodziców. Chyba to już czas na pierwszą suwerenna myśl, nie?

Z powinnościami typu musisz czy powinieneś jest tak, że można je sobie wsadzić w dupę, jeśli człowiek nie widzi korzyści w jakimś zachowaniu to go nie będzie stosował.

No i twierdzę, że gadanie takich rzeczy rodzicom tylko sprawia im przykrość, a opowi
Jakie problemy? To, że nie chce mieć dzieci, bo go na nie nie stać?


@Koloses: Przecież wprost napisał, że brak tych luksusów w dzieciństwie spowodował, żę miał bardzo złe dzieciństwo i chce tego oszczedzić swoim dzieciom. To jest ten problem, to złe dzieciństwo. Swoją drogą wątpie, aby był to zamknięty okres, skoro nadal tak go to boli, aby wypominać to matce.
@fajny_kapelusz: Zawsze będzie ktoś biedniejszy i bogatszy od ciebie. Nie wiem, czy wychowywanie dzieciaków na materialistycznych bananów to jest takie super rozwiązanie, które zapewni im świetlaną przyszłość. A tym jest wychowanie ich w przekonaniu, że to ubiór jest tym, co determinuje ich popularność i to, czy będą lubiani.
cały czas opieram argumentację o tym, że tekst opa do matki był bezcelowy


@TenTypZez: On jest i nie jest bezcelowy. Faktycznie, przeszłości się już nie zmieni, od zrobienia przykrości matce nie przybędzie ci bogactwa itp. Ale jest jeszcze kwestia emocjonalna i tu każdy będzie miał inne potrzeby. Jeśli zostałeś skrzywdzony przez drugiego człowieka to niektórym pomaga zmierzenie się z tym i powiedzenie człowiekowi który cię skrzywdził jak się czułeś itp. A
@TenTypZez: zaczynasz się gubić w swoich argumentach i zaczynasz stosować obalanie chochoła jako argument, czyli ja o czymś piszę, nie ma tam nic o tym, że "wychowywanie dzieciaków na materialistycznych bananów to jest takie super rozwiązanie, które zapewni im świetlaną przyszłość". Zwyczajnie wychowanie to spektrum różnych działań. Ty z kolei dodajesz to co zacytowałem czym zmuszasz mnie do odpowiedzi na to co napisałeś zręcznie odwracając uwagę i nie odnosząc się do
Jeśli zostałeś skrzywdzony przez drugiego człowieka to niektórym pomaga zmierzenie się z tym i powiedzenie człowiekowi który cię skrzywdził jak się czułeś itp


@Monke: No i właśnie w tym cały problem. Op wywołuje u matki poczucie winy, sugerując jej, że go skrzywdziła, bo nie spełniła jego wymyślonych wymagań. Wiesz, jakie to uczucie dla kogoś, kto od 30 lat poświęcał wszystko, aby dziecku bylo jak najlepiej? No ciekaw jestem, czy twoje dzieci
@Monke: Jeszcze tak dodam - moi rodzice też wiele rzeczy robili źle, niektóre z nich zostawiły przykre ślady w mojej psychice. Ale nie wiem, czemu to takie dziwne, żeby jednak patrzeć na to też z ich perspektywy. Ja wiem, że oni się starali, chcieli jak najlepiej i robili tak, jak uważali, że będzie dobrze. W tym wypadku nie czuję się uprawniony, aby robić im o to wyrzuty. Co mogę robić i
@TenTypZez: Jeśli mamuśka była takim biedakiem, że mimo "poświęcania wszystkiego" (xDDDDDDDDD) nie była w stanie kupić gówniakowi nawet śmiesznej nutelli, to powinna była się wyskrobać, a nie sprowadzać na świat kogoś, kto od urodzenia był skazany na makabryczne cierpienia. Rodzenie dzieci nie mając ku temu warunków powinno być prawnie zakazane, a za złamanie takiego zakazu powinna być kara więzienia
@TenTypZez: Ok to wracając do mojego przykładu z koniem w kawalerce, czy możemy zarzucać koniowi roszczeniowość, że nie jest szczęśliwy w kawalerce i ma jakieś wymyślone wymagania co do życia w stajni?

Przedstawiciel naszego gatunku posiada potrzeby opisane w linku który ci wysłałam wyżej. To nie jest lista zarzutów i roszczeniowych postaw, to są warunki które trzeba spełnić żeby przedstawiciel naszego gatunku był szczęśliwy. Jeśli rodzic nie spełnia potrzeb z tej
@TenTypZez:

No i właśnie w tym cały problem. Op wywołuje u matki poczucie winy, sugerując jej, że go skrzywdziła, bo nie spełniła jego wymyślonych wymagań. Wiesz, jakie to uczucie dla kogoś, kto od 30 lat poświęcał wszystko, aby dziecku bylo jak najlepiej? No ciekaw jestem, czy twoje dzieci nigdy nie będą miały do ciebie o nic pretensji i czy zawsze im przyklaśniesz.

Zapytam inaczej. Czy poparłbyś hipotetyczne działanie opa polegające na
@fajny_kapelusz: To, że nie zrozumiałeś odpowiedzi jeszcze nie znaczy, że była ona nie na temat. Przeczytaj swój post jeszcze raz, potem moją odpowiedź i się zastanów. Polecam też podejść do dyskusji inaczej, niż przez pryzmat wrogich obozów, to może i sam z niej coś wyniesiesz.

@Miler111111: Poważnie brak nutelli, czy markowych ciuchów, to makabryczne cierpienia przez całe życie?

@Monke: Tylko potrzeby opa wcale nie są podstawowymi potrzebami, to są