Wpis z mikrobloga

Mirki mam problem

idąc ostatnio miastem z różowym spotkała nas przykra sytuacja, otóż wymijający nas z naprzeciwka seba krzyknął do różowego: "#!$%@?, ale gruba świnia", trochę się jej ostatnio przytyło i może faktycznie ma nieco za dużo masy (85kg/170cm) i taki dialog się między nami wywiązał:

R: Serio nic nie zrobisz?
J: A co miałbym zrobić?
R: Obraził mnie, powinieneś dać w mu w mordę
J: Nie będę ryzykował zdrowia dla takiej błahostki, zresztą takie patusy często noszą przy sobie nóż
R: No bo nie jesteś facetem. Prawdziwy facet by stanął w obronie swojej kobiety
(w tym momencie trochę się #!$%@?łem i może faktycznie nie do końca zapanowałem nad sobą)
J: A ty nie jesteś kobietą, bo jesteś gruba

Różowy się nie odzywa od 2 dni xD
Ale kto miał rację mirki? Przecież nie będę się bił z jakimś randomowym sebastianem (°°

#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow
  • 105
  • Odpowiedz
@kiedys_wygram: te Pato sebixy po wioskach są w stanie wyhamować swoje audi A3 Z 2005R kupione za ostatnie pieniadze zarobione na szparagach żeby krzyknac "EEE PEDAŁY #!$%@?" do ludzi jadących na szosie w stroju kolarskim xD podludzie
  • Odpowiedz
@kiedys_wygram: Dobrze zrobiłeś, że nie reagowałeś. Dawno temu też mi się wydawało, że chłopak powinien stanąć w obronie swojej kobiety, choćby słownie, bez żadnych rękoczynów. Było tak dopóki nie zobaczyłam blizny na brzuchu u kolegi, po takiej właśnie słownej obronie, która szybko przerodziła się w rękoczyny i wyjęcie noża przez sprawcę zamieszania. Na szczęście dla kolegi skończyło się tylko szwami i blizną na skórze. Najlepsze co można zrobić to nie
  • Odpowiedz
@kiedys_wygram: masz niedojrzałą różową.
Skoro laska kwestionuje to czy jesteś mężczyzną i zarzuca ci że nim nie jesteś... to o czym tu w ogóle jest mowa. Co ma za znaczenie kto ma rację... liczy się to jak się czujecie nawzajem.

Sam też widać, że średnio u Ciebie z poczuciem wartości.. przeszkadza ci to że masz laskę z nadwagą ale nie zrobiłeś nic w tym kierunku.. tylko w ramach jakiejś spiny
  • Odpowiedz