Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#pracait #bekazpodludzi #zalesie #heheszki #patologiazewsi
Ale miałem ostatnio śmieszną przygodę z "PRACĄ W IT"
Pracuje sobie jako junior frontendowiec na boku dorabiam jako grafik/koder stron i dojeżdżam codziennie do Krakowa 50km w jedną stronę do pracy.

W mojej miejscowości zadupiu pojawiło się ogłoszenia, że szukają informatyka
Typa co umie robić strony informatyczne, grafikę komputerową, sprzęt komputerowy zna itp itd.
No i podane wynagrodzenie 8 tysięcy na rękę - no kutwa wysyłam CV i czekam na odpowiedź.

Po kilku dniach dzwoni do mnie koleś, że chce się spotkać - podał mi adres, datę i godzinę.

Środa, dojeżdżam do grill baru przy drodze xD.

Na polu przy ławce siedzi koleś gdzieś po 60, ubrany w jakieś jasne galowe spodnie, białe skarpety, sandały i niebieską koszulkę na ramiączkach.
Przy tym zajada się kiełbasą na tekturowej tace - którą mi proponuje. Okazało się, że to mój przyszły pracodawca.
Więc siadam i z nim gadam o co chodzi z tym ogłoszeniem i z tą pracą, potrzebuje Pan ponoć informatyka.

On wypowiadał się mniej więcej tak:
- chce otworzyć agencję reklamową
- umiesz robić strony ?
- umiesz tworzyć grafikę ?
- a na sprzęcie się znasz, od czasu do czasu byś podpiął jakiś sprzęt muzyczny na scenie.
- mam już klientów na strony jedna to jest wytwórnia miodów tutaj z wioski a druga to jest dla takiego hydraulika a trzecia to jest dla takiej firmy co produkuje ogrodzenia. Jeszcze trzeba zrobić grafiki dla tego baru co tu siedzimy, menu poprawić itp itd- znasz się na tym.

No #!$%@? koleś taki kumaty w tym, jak byś poszedł na grzyby do lasu i spotkał tam jakiegoś starego dziadka i z nim gadał o IT.
On myśli, że grafikę to się robi w paincie a strony w power point'cie.
Że od czasu do czasu trzeba było ogarnąć sprzęt akustyczny na jakieś koncerty i oświetlenie i wszystko to spiąć xD
Ja mówię, proszę Pana jak na tyle obowiązków to trochę małe wynagrodzenie:
Spokojnie mogę ci dać i 15 jak się sprawdzisz xD.

Pożegnaliśmy się. Odszedłem od stołu z wielkim xD na twarzy.
Do typa nie dzwoniłem już więcej. Bo wziąłem go za dziwaka, który co najwyżej może sprzedawać kiełbasę z rożna albo pilnować asortymentu w biedronce.

Typ do mnie dzwoni w poniedziałek czy przyjdę do roboty, na razie bez umowy bo chce zobaczyć jak pracuje xD.
Tylko żebym na razie miał swój komputer.
Bo on wziął jakąś dotację ciul wie skąd i musi uruchomić agencje reklamową.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #610a8f7585e619000a2d5e58
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 2