Wpis z mikrobloga

Cześć,

Mam mały problem, którym jest ojciec alkoholik. Od kiedy pamietam niszczy całą moją rodzine psychicznie. Wygląda to tak, że przez większość czasu funkcjonuje normalnie, ale mniej więcej raz na miesiąc czy dwa wpada w tygodniowy ciąg i nie ma z nim żadnego kontaktu, po czym wraca i stopniowo wszystko wraca do normy. Na codzień pewnie cały czas myśli co zrobić żeby wlać w siebie choć trochę alkoholu. Mamie ciężko jest od niego odejść, ponieważ mają wspólne zobowiązania, poza tym tak jak pisałem - większość czasu jest normalny. Wielokrotnie poruszaliśmy kwestie leczenia, ale on ewidentnie nie jest tym zainteresowany, a przy naszym prawie raczej ciężko o przymusowe. Dzielnicowy też rozłożył ręce po dwóch wizytach. Co można zrobić z takim człowiekiem, jak mu pomóc?

Aktualnie trwa taki ciąg i jesteśmy po wizycie policji, którą wezwałem pierwszy raz (uznałem to za dobry pomysł, może to lepsze rozwiązanie niż znowu dawać mu wejść jak do hotelu), która zabrała ojca, ale nie mogli zawieźć go na izbę, ponieważ był w stanie sam chodzić.. (ledwo) w tym momencie dobija się do drzwi, krzycząc na cały blok..

#alkoholizm
  • 9
@oddawaj_kasztana: temat już przerabiany dwa razy, nie orientuje się jak to wygląda w tym momencie, ale za każdym razem taka wszywka to była zwykła witamina, która miała tylko sprawić żeby bał się napić, za każdym razem i tak testował czy mu się coś stanie..
@Snack_: nie napiszę Ci co konkretnie robić, bo nie byłem w tej sytuacji.
Ale wielokrotnie słyszałem o tym, że tak jak istnieje wsparcie dla alkoholików próbujących wyjść z nałogu, tak jest też wsparcie dla rodzin alkoholików (i partnerów, i dzieci, i dorosłych dzieci). Zarówno państwowe, i kościelne, i pozarządowe. Poszukaj tego, co Ci odpowiada. Znajdziesz tam wsparcie i doświadczenie.
Najlepiej się chyba wyprowadzić i dać się w spokoju mu zachlac. Mój stary pije od 12-15 lat. Była policja, 3 razy zabrane prawko. Znaczy dwa bo za trzecim razem jechał z 2,6 promila, ale tydzień wcześniej mu już zatrzymali uprawnienia. Był na dwóch odwykach, gdzie na jednym ktoś mu przemycał wódkę. A na drugim to po 3 dniach od wyjścia już był nachlany. Za jazdę po pijaku na moje już powinien siedzieć
@Snack_ kilka wizyt policji, j zgłosicie go do komisji przeciwdziałania alkoholizmowi. Tam przeprowadza z nim rozmowę. Jeśli ta nie poskutkuje, będziecie mieli otwarte drzwi na przymusowe. Oczywiście nie jest to takie proste, ale zawsze warto. Nie wiem czy coś przymusowe leczenie mu da skoro nie chce się leczyć, ale warto spróbować.