Wpis z mikrobloga

Tak z ciekawości - czy ktoś z was kiedyś hustlował w bilarda? My z kumplem w czasach liceum nie policzymy ile piw które wypiliśmy za free przez prosty hustle w sezonie nad morzem przy stole bilardowym.

Było to jakieś 13 lat temu. Akcja była prosta, gramy sobie normalnie przy piwku od powiedzmy 18:00 i zaczynają się schodzić turyści. Pub jest mały, są 2 stoły, a jeden my mamy wykupiony na kilka godzin (+trick na kilka gier więcej, na starych stołach na żetony, wtajemniczeni wiedzą). Wokół niego schodzą się ów turyści, tak są ułożone loże że czasami przepraszamy jak kijem musimy iść w ich przestrzeń i widzą że gramy #!$%@?ę.

Pytamy czy też by chcieli pograć 2v2. Proponujemy że zagramy o piwo, zgadzają się. Przegrywamy, stawiamy im te piwa i proponujemy double or nothing, czyli my już wam kupiliśmy po piwie ale teraz jak wygramy to kupujecie nam po 2. Zawsze się zgadzali. To tak na dobitkę mówimy to może jeszcze każdy 50zł dołoży i o to to zagramy. Mieli nas za frajerów oczywiście. I wtedy cyk, gramy już normalnie jakby nas nigdy nie widzieli jak graliśmy wcześniej. Oszustwo? Nie. To jest hustle i właśnie złapali przynętę. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

I tak mając 17-18 lat się rabowało głąbów na najprostszy hustle ever. Czy jestem z tego dumny? Tak. Bo żem pił z kumplem browarki za free przez kilka miesięcy.

I nie ukrywam - były z tego problemy bo czasami się jakiś rozsierdził za mocno, ale w sumie zawsze płacili. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#hustle #bilard #truestory
  • 2