Wpis z mikrobloga

To co kierowcy #!$%@?ą kiedy przed nimi jedzie stary samochód to dramat.
tldr;


Mam swoje zwykłe autko ale jakieś pół roku temu kupiłem sobie dla zabawy fiata seicento głównie żeby jeździć sobie nim do lasu albo do sklepu.
Na zewnątrz wygląda jak kupa gruzu, obdarty lakier, pełno wgnieceń ale ogólnie daje radę. Odchudziłem go z tylnych siedzeń a jadąc nim prawie zawsze daję pełen ogień na tłoki więc przyśpiesza jak miejskie auto.

Na samym początku myślałem, że trafiam na pojedyncze przypadki drogowych frustratów, ale wcale tak nie jest. Regularnie kiedy wyjeżdżam "bestią" na drogę ludziom zwyczajnie #!$%@?. Potrafią mnie mijać na przejściach dla pieszych, na czołówki albo #!$%@?ć tak abstrakcyjne akcje, że mało który najebus by tak nie zrobił. Dodam, że nie jeżdżę jak stary dziad tylko zawsze parę km ponad ograniczenie tak jak zwyczajni kierowcy. Nie wyobrażam sobie co by się działo jakbym jeździł super przepisowo i tam gdzie znak 50 jechał 50km/h.
No ale do sedna, dzisiejsza akcja po prostu rozwaliła mnie na łopatki. Wyjeżdżam sobie z lasku na czystą drogę asfaltowa, jadę sobie ok.90 w miejscu gdzie ograniczenie do 70, gdzieś tam w oddali widać zbliżającą się rodziną skodę. Przez parę km pan z 2 dzieci w fotelikach powoli zbliżał się do mnie bez jakichkolwiek oznak #!$%@? umysłowego. No ale wiadomo, że jak tylko dojechał do mnie to ujma na honorze, że przed nim jedzie ktoś cieniasem wzięła wodzę. Co chwilę zjeżdżał do środka jezdni pokazując jak on to mnie nie chce wyprzedzić, sznur samochodów z naprzeciwka mu to skutecznie uniemożliwiał. Po kilku spojrzeniach w lusterko zdałem sobie sprawę, że to kolejny ananas który coś odwali. Przyśpieszyłem do 100 a ten cały czas wisi mi na ogonie i się niecierpliwi. Wiedziałem ,że za paręset m będzie przejazd kolejowy bez rogatek więc byłem ciekaw jak się zachowa kiedy się zatrzymam. Mimo, że byłem już blisko przejazdu cały czas trzymałem 100 na liczniku a skodziasz nadal przyklejony do mnie. Zacząłem hamować żeby się zatrzymać na znaku stop a ten mnie wyprzedza przed samym przejazdem, na podwójnej, ledwo się mieszcząc przed autem z naprzeciwka, które dojeżdżało do przejazdu. Chłop z 2 małych dzieci wyprzedził mnie na przejeździe jadąc coś około 100 km/h tylko po to, żeby potem cały czas jechać przede mną 90.
Chyba zainwestuję w jakiś wideo rejestrator bo tyle akcji ile miałem w cienko cienko jadąc do głupiego sklepu albo lasu to bym cały odcinek stopchama zaspokoił.
#polskiedrogi #polska #samochody #motoryzacja #kierowcy #auto #stopcham #drogi #polscykierowcy
  • 14
@Distrust nie po prostu polscy kierowcy to zwykle cwaniaki ktorzy jakiekolwiek przepisy i zdrowy rozsądek maja w dupie. Seicento kojarzy sie raczej ze starszymi kierowcami. Ja notorycznie jestem wyprzedzany na 50 jadąc 70 przez innych. I często konczy sie to tak, że przeskoczy przedemnie i jedzie te 70 tak jak ja. ¯_(ツ)_/¯
@Tomborus: Oj jaka to jest prawda. Mam auto rodzinen, nowka z salonu, no i żona ma 13 letniego Getza, żeby sobie kilka km dojehac do pracy. Jak jadę nowym po za zavudowanym 100 km/h to malo kto mnie wyprzedza, a jak tak samo pojade 13 letnim małym autem to nagle mnowstwo kierowcow czuje potrzebe udowodnienia czegos i co chwilę jestem wyprzedzany, nawet gdy ten manewr jest ewidetnie ryzykowny np. Pod gorę,
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Tomborus: nie wiem co z tym typem konkretnie, ale jak ja widzę szrot który się rozpada to albo trzymam się z tyłu (jak odrywa się od ziemi przy tych 100 km o których mówisz) albo wyprzedzam (jak będzie jakby miał wyzionąć ducha zaraz).

Zwykle takimi autami jedzie albo dziadek który połowę widzi, albo młody jurny który ma chęć wypruć ze strucla ostatnie flaki. Albo jeszcze ktoś na stłuczkę (chociaż takim szerotem?)
@Tomborus: jeździłem długo małym gruzem i potwierdzam. Dodam tylko, że mój mały, charakterystyczny, stary gruz był w bardzo ładnym stanie i poruszałem się nim zawsze bardzo żwawo (masa wózka golfowego w połączeniu z silniczkiem prawie 90KM naprawdę dawała sporo frajdy). Nie tylko wyprzedzanie bez sensu irytowało, ale też fakt, że ludzie potrafią dość mocno ignorować małe auta na drodze. Wymuszenia pierwszeństwa, wpychanie się przed maskę były na porządku dziennym.

@dr-proktor:
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Tomborus: Bo takimi struclami jeżdżą przeważnie stare parchy z refleksem szachisty i denkami od słoików za okulary, które potrafią ci zahamować przed nosem "bo przecież oni tu skrencajom jak możesz niewiedzieć" albo odwalić coś innego.
Kolejni przedstawiciele zgruzowanych aut to sebixy "piersze ałto dej mu w #!$%@? ogiń matiii", za takimi też lepiej nie jechać, bo mogą tak samo coś odwalić, do tefo jeszcze nie mają kasy na naprawy i tam
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Tomborus: miałem to samo jak pożyczyłem Twingo siostry. Ani tym włączyć się do ruchu, też co chwilę ktoś wyprzedzał nawet jak leciałem ponad 100 km/h, a coś takiego jak pierwszeństwo nie istniało. Na szczęście jak już wróciłem do swojego rodzinnego minivana o wadze półtora tony, to jest jakoś całkowicie inaczej ( ͡º ͜ʖ͡º)
@Tomborus: Ja za to mam trochę na opak, ograniczenie do 90 jadę ok 100 tempomat (realnie 96 GPS) za mną sportowe BMW, jakiś fajniejszy merc, grzecznie, ładnie odstępy itp. Nagle jakiś gruz nas wyprzedza na czołówkę (Opel vectra B) chłop się wpierrr i jazda 85/h, beke miałem jak włączyłem lewy kierunek, docisnął tak że dym jak z kotłowni, ale chyba koników brakło xd Znowu jadę ok 100 to dzban siedzi na