Wpis z mikrobloga

@ropemaxxer: siłownia najlepszy sport dla inceli, introwertyków i nieudaczników. Nie trzeba być w niczym dobrym, z nikim rywalizować, nie trzeba się na niczym znać, nie trzeba się asymilować z grupą i rozmawiać z kimkolwiek, nie trzeba mieć trenera. Można przyjść o każdej porze dnia i nocy w niektórych sieciowkach. Robisz co chcesz, nikt cię nie ocenia i nie osądza,każdy ma każdego w dupie. Przekrój społeczny od recydywisty po profesora. Siłownia nie
  • Odpowiedz
@DunningKruger: żadna zarzutka.sam ćwiczę ponad 10 lat i jest dokładnie tak jak napisałem. Nie trzeba wiedzieć CZEGOKOLWIEK żeby przyjąć i sobie pochodzić na bieżni, pomachać na maszynach czy poskakać na skakance. A jak już jesteś totalna dupa to o technikę na maszynach możesz dopytać instruktora, który ma dyżur.
Tyle lat już w tym siedzę, że nawet mnie nie bawi jak ktoś kto poćwiczył 2-3 latka myśli, że siłownia to inżynieria i
  • Odpowiedz
@omajgydnes: nie widzisz po zdjęciu @COWEED_19 kim on jest? On jest niczym i wszystkim, dawno temu zrezygnował z fizycznego ciała, bo go ograniczało. Aktualnie jest bytem mitycznym, duchowym, skazanym na nieskończone przebywanie na wykopie

  • Odpowiedz
@ropemaxxer: no nie bardzo bo dzisiaj mam dzień nietreningowy i niestety trzeba się regenerować grając w gierki, ehh.

@omajgydnes: kulturyści, ale nie tylko - kolarze, biegacze też - większość tych sportowców to największe przegrywy. Często to widać po stylu bycia - kompleksy, trenowanie dla poklasku i leczenia ego. Co chwila wrzucają jakieś screeny ze stravy czy endomondo (jak jeszcze istniało), tak jakby to kogoś obchodziło, że ktoś tam sam w
  • Odpowiedz
@DunningKruger: a co trzeba się znać aby sztanga machać xD

Weź się copuj gościu , albo czytaj ze zrozumieniem, oczywiście ,że aby osiągać profesjonalne wyniki to trzeba mieć spora widzę, ale gość wyraźnie pisze "aby chodzić na siłownię to...", a nie że tam od razu być Arnoldem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz