Wpis z mikrobloga

siema mirki, sprawa #prawo #pomoc #spoldzielnia
u Babci na osiedlu montują bramę, żeby zdobyć pilota mieszkańcy musieli podać typowe dane oraz m.in.:
-nr dowodu
-pesel
-kartę zdrowia
Babcia dostała pismo ze spółdzielni, że dane (ponad 100 osób) zostały wykradzione przez członka zarządu. W piśmie jest też mowa o możliwych konsekwencjach (kredyt itp.) oraz adnotacja RODO, że w razie strat to spółdzielnia jako podmiot ponosi odpowiedzialność.
Babcia pocztą pantoflową dowiedziała się, że spółdzielnia nieoficjalnie wzywa po kolei poszkodowanych i oferuje im ugodę oraz lekką rekompensatę finansową (nie wiem ile), która jak zgaduję zostaje przedłożona pismem, że w razie strat mieszkaniec nie będzie rościć odszkodowania. Chore.
A teraz moje pytanie. Co można jeszcze zrobić? Mój plan to póki co wybrać się tam w poniedziałek i dopytać czy sprawa została zgłoszona do odpowiednich służb bo w piśmie nic o tym nie ma. Czy blokować dowód Babci w urzędzie?
Dzięki za pomoc (ʘʘ)
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kvbvs: zeskanuj pismo i wyslij mailem do uodo z zapytaniem czy wiedzą o sprawie. a potem watch the world burn.

ps. wykradanie danych osobowych przez zarząd jest przestępstwem
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@wojteksrz jest sobota, dowiedzialem sie o tym wczoraj wiec poki co czytam co moge a od pon bede dzialac wiec wykop jest dobrym na to miejscem
  • Odpowiedz
@kvbvs: to poczytaj, co rzecze UODO. No i zacznij od zgłoszenia do niego - możliwe, że chcą to wyciszyć. Powinni jednak byli taki wyciek danych zgłosić (termin to chyba 7 dni, ale nie jestem pewny). Jeżeli będziesz chciał walczyć o odszkodowanie wyższe niż ugoda, to koniecznie prawnik.
  • Odpowiedz