Wpis z mikrobloga

Rany, pomóżcie mi. Kłócimy się z koleżanką strasznie o coś. Ja twierdzę, że użyła złego określenia i że nie zna znaczenia słów jakich używam a ona uważa, że przeciwnie. I tak jedno dogryza drugiemu. Postaram się to opisać najkrócej jak mogę.

Spotkaliśmy się i nasze spotkanie było miłe, fajne, zabawne - udane. Po spotkaniu napisałem jej, że mi się podobało.
Na co ona odpisała, że "podobało to chyba eufemizm?" i tutaj zwróciłem jej uwagę, że powinna napisać, że "podobało to za mało powiedziane" a nie, ze "to eufemizm". I powiedziałem jej, że eufemizm to zastępcza i ładniejsza nazwa na coś gorszego. Na przykład szef chcący zwolnić pracownika w tłumie krzyknie eufeministycznie "Jasiu, jutro zrobisz sobie dłuższe wakacje". Albo "kobieta lekkich obyczajów" to eufeministyczne określenie na dziwkę.

No i dziewczyna się ze mną kłóci na śmierć i życie i mówi, że tak bardzo podobało jej się nasze spotkanie, że słowo "<> powinno być eufemizmem". A ja jej mówię, że jeżeli chce uznać moje "podobało się mi nasze spotkanie" za eufemizm to znaczy, że spotkanie było do dupy i nie podobało mi się wcale.

Powiedźcie kto ma racje, ja (facet) czy ona (kobieta) bo już nie wytrzymam.
Wrzucam też anonimowe screeny z konwersacji to zobaczycie kontekst, ale to dużo do czytania jest (niemniej jest zabawa).

Kto ma racje?

Klik prawym myszki i otwiera się konwersacja w pełnym rozmiarze. Musiałem pousuwać z niej niektóre poufne informacje

#pytanie #jezykpolski #humanisci #nauka #kiciochpyta #szkola #studia #edukacja
Bunch - Rany, pomóżcie mi. Kłócimy się z koleżanką strasznie o coś. Ja twierdzę, że u...

źródło: comment_16264892947njvTbu3htyCsUc2ZcUOIm.jpg

Pobierz
  • 148
  • Odpowiedz
@Bunch: gdybym ja z każdym tak dyskutował co robi błędy językowe, myli pojęcia, powiedzenia, sytuacje historyczne ("psu na buty") itd. to pewnie bym nie miał do kogo się odezwać. Czasem warto odpuścić.
  • Odpowiedz
No to jeżeli wykopki kierują się jedynym wyznacznikiem w stylu "to nie poruchasz" to pragnę poinformować, że mi zależy bardziej na kobiecie inteligentnej niż na seksie z kobietą, która tej cechy nie przejawia.


@Bunch: W tym przypadku akurat nie wystąpi żadne z dwóch xD

Ps. Ty masz rację
  • Odpowiedz
@Bunch: W pierwszym momencie pomyślałam, że masz rację i ona faktycznie się upiera bez sensu. Ale to miałoby miejsce, gdyby wasze spotkanie było spacerkiem w świetle księżyca i kolacją z winem, gdzie oboje bylibyście zachwyceni. Wtedy faktycznie "mało powiedziane" byłoby pasującym zwrotem.

Ale jeśli założymy hipotetyczną sytuację, ze grzmociliście się jak dzikie kuny w agreście, odbyliście namiętną sesję BDSM, a na koniec wskoczyliście w kostiumy Furry i kontynuowaliście upojną noc,
  • Odpowiedz
Mam koleżankę, która źle używa słowa „bynajmniej”. Raz próbowałam jej wytłumaczyć, ze robi duży błąd i wychodzi na debila. Nie docierało, i wiesz co zrobiłam? Odpuściłam, bo laska jest fajna, lubię ją, i nie widzę sensu w traceniu fajnej osoby, na która zawsze mogę liczyć, bo nie ogarnia kiedy mówimy „bynajmniej”.


@rudyba: Też mam taką znajomą, ale rzadko chce mi się już poprawiać ludzi, jak popełniają głupie błędy (chyba że
  • Odpowiedz
@Bunch: O #!$%@? doczytałem... laska Ci napisała, że "spodobało" to mało powiedziane ----> miałeś w #!$%@? szansę na coś więcej, a Ty to potem tak bardzo #!$%@?łeś. Co za młot hahahahhahahhaa
  • Odpowiedz
Marnujesz czas i psujesz relację, tę rozmowę można było poprowadzić inaczej, unikając konfrontacji. Można mieć racje i zatrzymać to dla siebie, a błąd wytłumaczyć kiedy indziej albo wcale bo skoro fajnie się wam spędza czas to kwestia, czy zna znaczenie słowa eufemizm, czy nie jest marginalna. Tyle. :)


@Mt94: jak chce poruchać to może i dobre wyjście. Ale relacji nie buduje się na unikaniu konfliktu tylko rozwiązywaniu ich.

@hashus
  • Odpowiedz
@Mt94: "Można miec rację i zatrzymać to dla siebie"

I tym samym wykazujesz brak szacunku drugiej osobie, której nie chcesz wyprowadzić z błędu. Bardzo egoistyczne myślenie.

OP dobrze zrobił, że próbował wytłumaczyć błąd, a że laska zabrnęła w ślepy zaułek i zrobiła się inba - cóż, jej wina, skoro nie chciała przyjąć do wiadomości prostego faktu.

Ja wolę prawdę od uczuć, bo nieważne jakbyś nie zapłakał nad zieloną trawą, ona
  • Odpowiedz
@Bunch: Dobrze zrobiłes mireczku - zazdroszczę hartu ducha, że nie ugiąłeś się pod naporem osoby z cipą tylko broniłeś prawy - cnoty najwyższej w tym #!$%@? świecie.
  • Odpowiedz