@SweetDreams: @staryalkus: U mnie poszło po kablu od internetu i zjarało kartę sieciową na płycie. Najlepsze jest to, że kabel od internetu był podłączony do routera, a od routera kabel szedł do kompa i router działał normalnie mimo, że aż się przy nim zaiskrzyło xD
@SweetDreams: No, polecam nie odłączać jak ktoś nie lubi swojego sprzętu :). U nas kilka dni temu dziurę w suficie zrobiło :> Oprócz tego spalona cała masa sprzętu, powyrywane kontakty i pourywane lampy/żyrandole.
@zgred: ziom, w czasach neostrady zawsze mialem kilka kart dzwiekowych i sieciowych w szafce. Cudowny modem upalał albo jedno albo drugie jak nie zareagowalem w pore i nie odlaczylem miedzi z modemu
@SweetDreams: ja zawsze też wyłączałem wszystko. Aż kiedyś pewnej nocy przyszła tak gwałtowna burza, że jak tyłek ruszyłem z łóżka to już spaleniznę czułem. Wszystko w moim pokoju popalone... U teściów w tym roku to samo, zanim doszli do kuchni to po wszystkim było. Więc nie ma się co śmiać, kasa na chodniku nie leży.
@SweetDreams: Zawsze się powinno wszystko fizycznie odcinać od sieci. Nie jedną rzecz mi już upaliło. Dwa dni temu modem poszedł się #!$%@?ć, z sieci elektrycznej odłączony, ale niestety zapomniało się o telefonicznej. No i #!$%@? go trafił.
@SweetDreams: ja w domu w rozdzielni mam burzówki i powiem wam, że już mi je wywalało, także jak ktoś nie ma czegoś na chacie to w sumie najbezpieczniej wyciągnąć te wtyczki xD
@Bellissimo: Znacznie taniej i pewniej jest wprowadzić instalację elektryczną w domu w XXI wiek i zainstalować (nawet njapodlejsze) ochronniki przeciwprzepięciowe.
@Bellissimo: Dlatego napisałem w domu, w przypadku współczesnych mieszkań i tak zazwyczaj masz je już w pionie, a budynek posiada przyłącze podziemne i instalacje odgromową.
polecam PORZĄDNĄ (zaznaczam) listwę przeciwprzepięciową, ale i tak jak #!$%@? blisko to lepiej po prostu wyłączyć sprzęty.
@Bellissimo: pic na wodę i kasa w błoto. Jeśli ktoś chce jakoś zwiększyć swoje szanse, to niech rozgląda się za ochronnikami typu B i C, bo jeśli one zawiodą, to listwą będziesz mógł co najwyżej rozbić mięso na kotlety. Piorun ma w dupie Twoją listwę.
@elf_pszeniczny: a wiesz, że gdy piorun uderzy np. w dom obok w antenę TV, a TV jest wpięty do DSL, to Tobie może spalić Polystation które masz podłączone do swojego LAN pomimo że wszystko dołączyłeś z prądu?
Zawsze się powinno wszystko fizycznie odcinać od sieci. Nie jedną rzecz mi już upaliło. Dwa dni temu modem poszedł się #!$%@?ć, z sieci elektrycznej odłączony, ale niestety zapomniało się o telefonicznej. No i #!$%@? go trafił.
@Krupier: teoretycznie bezpiecznik wystarczy, ale to nadal dość bliska odległość do przebicia, więc według mnie wyłączenie z kontaktu to najlepsza opcja.
Najlepsze jest to, że kabel od internetu był podłączony do routera, a od routera kabel szedł do kompa i router działał normalnie mimo, że aż się przy nim zaiskrzyło xD
Znowu kwestia duże miasto vs małe miasto
Jak ktoś nie ma napowietrznych lini telefonicznych, internetowych, ani energetycznych prowadzących do domu, to po co cokolwiek wyłączać z gniazdka?
@staryalkus: to i tak dobrze, że zasilacz zatrzymał, mogło pójść dalej i naprawa nie kosztowałaby <500zł, a 10x tyle (przy mid-endowym sprzęcie)
Więc nie ma się co śmiać, kasa na chodniku nie leży.
@Bellissimo: pic na wodę i kasa w błoto. Jeśli ktoś chce jakoś zwiększyć swoje szanse, to niech rozgląda się za ochronnikami typu B i C, bo jeśli one zawiodą, to listwą będziesz mógł co najwyżej rozbić mięso na kotlety. Piorun ma w dupie Twoją listwę.
Znowu kwestia duże miasto vs małe miasto
Jak ktoś nie ma napowietrznych lini telefonicznych, internetowych, ani energetycznych prowadzących do domu, to po co cokolwiek wyłączać z gniazdka?
@elf_pszeniczny: Ja mieszkałem w bloku i mi zjarało sekcje zasilania w lapku
@PsajkoKuglarz: no to miałeś neta po kablu po elewacji albo na dachu
Jedynie zabezpieczenia w antyprzepieciowe w rozdzielnicy. Wszystko inne to zabawki
@rzeznia22:
W sumie trzeba odpinać czy wystarczy bezpieczniki wyłączyć?