Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
tldr: odwołałem ślub i wesele miesiąc przed.

Doszedłem do wniosku, że kobieta z którą jestem była dla mnie taka miła, potulna i kochająca tylko po to, żeby jak najszybciej wziąć ze mną ślub. Po czym to poznałem?
Bo już gdy rok temu zaklepaliśmy termin ślubu to zaczęło się psuć między nami. Nagle już nie była taka chętna na seks, robiła jakieś inby, strzelała fochy o nic. Czym bliżej ślubu tym bardziej wychodził na jaw jej charakter. Myślałem, że to tylko taki krótki epizod, a potem wszystko wróci do normy, ale co się zaczęło #!$%@?ć przy organizowaniu wesela przeszło moje najśmielsze oczekiwania.
Wszystko, ale to kur wszystko musiało być po jej myśli. Kapela jej, fotograf jej, oprawa ślubna jej. Oliwy do ognia dolała jak mnie zapytała czy zepniemy się finansowo jeśli kupi sukienkę za 8000zł, bo jej się spodobała XD
Dodam, że 80% kosztów wesela miałem ponosić ja i moja rodzina, bo ona pochodzi z biednej rodziny i mało zarabia. Myślałem, że zrobimy zwykłe przeciętne wesele bez jakichś fajerwerków. Tymczasem sama kapela 13 000zł XD Chciałem ciąć koszty no bo #!$%@? bym nie wyrobił, poza tym trzeba zacząć budować dom i myśleć o przyszłości po ślubie, a nie wywalić w #!$%@? całe moje oszczędności. Co do zespołu muzycznego to chciałem żeby zagrali moi koledzy, bo fajnie grają, są moimi kolegami i przede wszystkim zrobili by to po taniości, a nie za 13 klocków
Fotograf 6000zł, bo jakaś sesje nad morzem sobie ubzdurala.
Ogólnie chyba w 100k byśmy się nie zmieścili. Nie znam się na tym, ale wywalić 100k w jeden wieczór to jest dla mnie jakaś abstrakcja biorąc pod uwagę że ona zarabia minimalną a ja niecałe 5000zł.

Jeszcze miała problem co do zwyczajów z mojego regionu. W moich stronach w domu pana młodego gra zespół i przyjeżdża tam do niego rodzina. Potem pan młody jedzie do panny młodej. A jej coś tam nie pasowało, że to "siara", że chłopaki z akordeonem będą grać u mnie.

Umawialiśmy się na 150 osób. Przypominam, że ja miałem sponsorować 80% kosztów wesela, a ona z racji tego że ma dużą rodzinę chciała zarezerwować 100 gości. Czyli dla mojej rodziny i znajomych byłoby tylko 50 miejsc. Wtedy się #!$%@?łem, powiedziałem że koniec z tym, żadnego wesela nie będzie. Zaliczki utracone, ale wyebongo.
Jej rodzina mnie wyklęła i uznała za skąpca XDDD To są ludzie z takim podejściem co ludzie powiedzą. Olaboga co bedo na wsi mowic xD

Odetchnąłem z ulgą. Moja rodzina też od początku miała wąty do mojej byłej narzeczonej, ale byli cicho. Szkoda, że wcześniej mnie nie uświadomili jaka ona jest. Byłem zbyt zauroczony, żeby zauważyć jak ona jest łasa na kasę i wystawne życie. Kur
pracując za minimalną chce wystawnego życia.

#wesele #slub #zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60ead0dfae4a3c000a405d23
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
  • 200
via Wykop Mobilny (Android)
  • 53
@AnonimoweMirkoWyznania:

Moja rodzina też od początku miała wąty do mojej byłej narzeczonej, ale byli cicho. Szkoda, że wcześniej mnie nie uświadomili jaka ona jest. Byłem zbyt zauroczony, żeby zauważyć jak ona jest łasa na kasę i wystawne życie.


Znam z autopsji taką sytuację Mieli wąty, ale ponieważ cię kochają i akceptują wybory to nie tłukli ci kazań i nie kazali rzucić narzeczonej. Pewnie delikatnie daawali do zrozumienia jaka jest albo żartowali
@AnonimoweMirkoWyznania: szanuje.
A tak przy okazji ktos mi wyjasni jakie plyna korzysci z samego malzenstwa dla mezczyzn? Po co to nam jest potrzebne? I czemu za kazdym razem slysze od dziewczyn, ze marza o malzenstwie?

#!$%@? mnie to ze dla przecietnej kobiety nadrzednym celem zyciowym jest ... malzenstwo. Ale co potem? Nie znam facetow ktorzy mowia "chcialbym sie ozenic", zwykle jest to "chcialbym poznac fajna kobiete ktora mnie zrozumie". Czy potrzeba
@AnonimoweMirkoWyznania: +1 byczqu że się ogarnąłeś w porę i byłeś w stanie dojrzeć kim ona jest. Rodzina nic nie mówiła bo nie chciała twojej niechęci do niej, jak to bywa w wielu związkach, gdzie baba robi na boku chłopa a on uświadamiany przez znajomych jeszcze się na nich wypina i zaprzecza... Pozdro z fartem że nie dałeś sobie zniszczyć życia, będą kolejne albo i w ogóle. Druga osoba nie jest wymagana
@AnonimoweMirkoWyznania stary po #!$%@? się hajtać? Ja z moim żyjemy w konkubinacie i jest ideolo, co jego to jego, co moje to moje, mamy papiery o takich samych prawach do syna i kasę ładujemy w inwestycje czy wyjazdy a nie ochlajmordy które będą rzygać pod siebie za mój hajs ku chwale nie wiadomo czego, dobrze zrobiłeś, ogólnie najlepszy czas na slub to tak po 6-10 latach związku, jeśli ktoś sie hajta po