Wpis z mikrobloga

Opowieść o prawdziwej miłości z #tinder Trochę długie ale warto Dałem z siebie wszystko, czyli jakieś 30%.
Nazywała się Patrycja i na swojej dzielnicy uchodziła nawet za ładną.
Niestety dla Sexibów w BMW E36 była przeciętną panną.
Traf losu jednak skrzyżował ją z przedstawicielem razy dresiarskiej...
Poznała go na Tinderze i umówiła się pod blokiem.
Gdy Seba malował graffiti na swojej klatce, to zwróciła mu uwagę
, że ma błąd, bo pisze się "CHWDP" a nie "HWDP". Z miejsca oczarowała
go swoją erudycją i bimbałami, których nie powstydziłaby się
sama Mia Khalifa.
Stał tak przez chwilę z tępym wzrokiem,
który skupił się na jej zezujących sutkach.
Zapytał- Może śmigniemy gdzieś moją betą hehe?
-No pewnie. Odpowiedziała ucieszona Patrycja.
Imponował jej jego samochód i winyl na boku z trajbalem.
-Też mam trajbala. Nad dupą, zobacz. Wypięła swój
tyłek, który widział więcej penisów niż pisuar
na dworcu PKP w Warszawie. Seba jako typowy
samiec alfa wiedział, że wystające stringi znad spodni,
to znak, że samica jest chętna do tarła.
Nie pomylił się, bo 10 minut później już mu chapała
dzidę po same bile na tylnym siedzeniu gruza.
To była wielka miłość od pierwszego włożenia
i była szybsza nawet od Seby uciekającego z twoim smartphonem.
Każdą chwilę spędzali razem, by wspólnie dywagować nad
trafnością pojęcia daimonionu Sokratesa. Nie no żartuje..
Tak na prawdę, to pili Harnasie i rozmnażali się jak typowa patologia.
Ona kochała go za jego inteligencje i poczucie humoru.
Spytał ją czym się różni ławka od patusiary, lecz ona nie wiedziała.
To jej odpowiedział, że ławka potrafi utrzymać 4-osobową rodzinę.
Ona mu odparła również inteligentną zagadką.
-Jak nazywa się nakładła na pedały w BWM?
-Nie wiem.
-Biała czapka Nike xd
Za ten tekst dostała taką lepę, że jej się odbiła oranżada z komunii.
Wiedziała jednak, że to jej wina i mu wybaczyła.
Mieli trójkę dzieci, lecz tylko dwójka była Seby, bo najmłodszy Xavier był dzieckiem kumpla Seby. Nazwali go na cześć profesora Charlesa Xaviera z X-Men, bo też był łysy i jeździł na wózku.
Kumpel ten począł go gdy Seba był na dołku i trzeba było pocieszyć dziewczynę kumpla.
Lecz naszą parę nie łączyło tylko zamiłowanie do tanich trunków alkoholowych, niebieska karta i komornik. Łączyły ich też chwilówki w Bocianie brane na lewe dane i dług w lokalnej Żabce. Ale to nie wszystko, łączyło ich też zamiłowanie do prędkości, lecz tego pechowego dnia zawisły nad nimi czarne chmury...
Na ich melinę wparowała opieka rodzinna i zawinęła ich warchlaki.
Patrycja próbowała tłumaczyć, że to, że dzieci są brudne, głodne i czasami pijane, to nie znaczy, że są niekochane i nikt nie powinien oceniać ich rodziny. Seba pokazał nawet całą siatkę butelek na wymianę, które oddawał dzieciom, by mogły je sprzedać i kupić chleb. Na nic zdały się błagania, prośby i grożenie kosą.
Dzieci załadowano do samochodu i miano je wywieść w nieznane miejsce. Oboje szybko zrozumieli co jest dla nich w życiu najważniejsze. Wiedzieli, że jak stracą bachory, to skończy się 500+ i picie za free. Ruszyli w pościg betą Seby. Niestety Seba była #!$%@? i #!$%@? się na pierwszym napotkanym drzewie. Seba wyleciał przez przednią szybę, a szkło z rozbitego harnasia, którego pił podczas jazdy wbiło się w jego serce.
Ona wiedziała, że to koniec. Miała mu za złe, że zginął przez Harnasia, a kiedyś jej mówił, że ogień nie może zabić smoka. Nachyliła by usłyszeć jego ostatnie słowa...
Chciał pojarę.. Ona powiedziała, mu że nigdy go nie zapomni i będzie kochać...
Spytał czy na zawsze a ta mu odpowiedziała, że aż do momentu
jak się #!$%@? i znowu z kimś puści. Umarł szczęśliwy.
#tinder ##!$%@? #p0lka #milosc #zwiazki #500plus #blackpill #karyna #przegryw #badoo #pasta
  • 4