Wpis z mikrobloga

@petrovich: Przypomina mi się, jak grażyna biznesu miała bekę, że „znowu ktoś doniósł” i specjalnie głośno to powiedziała, żeby całe open space słyszało ( ͡° ͜ʖ ͡°) i że „jak już ta pani skończy, to zaproście ją do mnie na kawę” xD i tyle było z „inspekcji”. Pogadały i wyszła
  • Odpowiedz
@ProResHq: Ja kiedyś zadzwoniłem do PIP, że Januszex każe darmowe nadgodziny robić zamiast do 18 to do kiedy będzie zrobione. To mi główny inspektor powiedział, że oni nie są detektywami i mam zorganizować światków i dowody.
  • Odpowiedz
@ProResHq: @petrovich: no i tyle właśnie są warte te kontrole z PIP i komentarze wykopków "zgłaszaj Janusza do PIPu" w jakimkolwiek poście o januszexach. Pamiętajcie jedyny sposób jak w jaki możecie się "zemścić" na januszexie to zebranie konkretnych dowód i iść z nimi do sądu, wszystko inne to strata Waszego czasu i energii a Janusz ma w------e xd
  • Odpowiedz
@petrovich: U mnie w liceum była podobna sytuacja - kolega miał zatarg z nauczycielką z angielskiego i powiedział, że zgłosi sprawę do kuratorium. A ta na to, że kurator to jej bardzo dobra koleżanka, ale proszę bardzo - jak chce to niech sobie zgłasza xD
  • Odpowiedz