[Mariomati]

Historia jak w filmie, żona we wczesnej ciąży dostała lekkiego krwawienia. Ze względu na to, że była niedziela odwiedzić mogliśmy tylko SOR i lokalny szpital. Lekarz ginekolog wykonał badanie USG i stwierdził ciążę pozamaciczną (paskudna sprawa, zagrożenie życia, + oczywiście utrata dziecka). Kilka godzin po diagnozie lekarz chce przeprowadzić operację "ratującą życie". Zaniepokoiło nas jednak to, że lekarz chce przeprowadzić klasyczną operacje w typie cesarskiego cięcia, zamiast rekomendowanej operacji laparoskopowej (przeczytałem w google, że w tych czasach tylko tak zabiegi się wykonuje). Żona mimo rozbicia emocjonalnego zachowała trzeźwy umysł i przeprowadziła rozmowę z lekarzem o leczeniu laparoskopowym, ten beton oczywiście stwierdził, że nie ma takiej możliwości. Nie całą godzinę przed operacją, żona wypisała się na własne życzenie, pojechaliśmy do dużego wojewódzkiego szpitala mając nadzieje na łagodniejszy zabieg usunięcia ciąży.
A teraz hit! Lekarze w dużym wojewódzkim szpitalu przeprowadzili dwukrotnie badanie USG dzień po dniu i stwierdzili prawidłowo rozwijającą się ciąże.
To był rollercoaster emocjonalny. Czy jest sens zabawy w pozywanie szpitala i walki o odszkodowanie? Gdyby nie jedna odważna decyzja mojej żony teraz leżałaby w szpitalu pocięta i bez dziecka... nawet nie mając świadomości, że lekarz własnie wykonał jej aborcje zdrowego dziecka.

#zdrowie #szpital #medycyna #odszkodowanie #prawo #lekarz

[not_me]

@Mariomati: No myślę, że jak napiszesz na morawiecki(at)gmail.com że chcieli aborcję zrobić to nie dość, że przyzna dożywotnią rentę, to jeszcze zamkną tego "lekarza".

[Mariomati]

@nika_blue: czytał na głos lekarz to co napisał w wypisie

[baran_ofiarny]

@Mariomati: fajnie tylko że tu nie ma istotnej szkody.

[nika_blue]

@Mariomati: a żona nie podpisała wypisu? Może gdzieś wsadziła kartkę i zapomniała z emocji?

[Mariomati]

@baran_ofiarny: niby nie ma szkody (prócz psychicznej, tak duży stres też mogły zaszkodzić dziecku) ale gdyby się zgodziła na operację, to nawet by nie miała jak udowodnić szkody. Szanse na wyłapanie błędu lekarskiego miała tylko nie zgadzając się na operacje

[ghandi92]

@Mariomati: ja #!$%@? OPie ( ಠ_ಠ) gdzie jest ten szpital w którym "leczy" ten lekarz? zgłoś to gdzieś to może komuś uratujesz życie 乁(♥ ʖ̯♥)ㄏ wydaje mi się, że razem z żoną moglibyście go cywilnie pozwać, ale pamiętaj wówczas o kosztach prawnika XD

[W.....1]

@Mariomati: Lepiej od razu z papugą jedźcie po tę dokumentację medyczną.

[Mariomati]

@nika_blue: podpisywała wypis ale go nie dostała. Dostała tylko wyniki badań krwi oraz wyniki na covida od piełęgniarek.

[Mariomati]

@ghandi92: nie chce mówić gdzie to jest w trosce o innych pracowników tego szpitala, bo są szczegóły o których tutaj jeszcze nie pisałem.

[w.....z]

@Mariomati: jechac z nimi koniecznie.

[jerychopl]

@Mariomati: myślę, że warto od razu zaangażować Policję do uzyskania tego wypisu - nie zostawiałbym im zbyt wiele czasu do namysłu, bo może coś "poginie" :]

[ghandi92]

@Mariomati: mimo wszystko - zgłoś to do Izby Lekarskiej i dyrekcji tego szpitala koniecznie. lol, gość nie powinien leczyć skoro nie potrafi wykonać najprostszych badań ( ͡° ʖ̯ ͡°)

[Ziutek_Grabaz]

@Mariomati przeslij na priv szpital i #!$%@? lekarza, sprawdzę.

[Messix]

@Mariomati: yhm, ale wykopki sie srają zeby w 100% wierzyc lekarzom i ekspertom. Jedz z #!$%@? bo to sie w pale nie miesci

[Mariomati]

@Ziutek_Grabaz: co sprawdzisz?

[PolskaPrawicaLubiWCzoko]

@Mariomati: Gówno zrobisz, nie ruszysz polskiego betonu - mi córce źle wpisali wagę i podawali antybiotyki w całkowicie innej kategorii wagowej przez kilka dni, przytruta, kandydoza, jelita jałowe, przedłużony pobyt w szpitalu o 10 dni, zero winnych - Żadna szmata lekarska nigdy się nie podpisze pod tym, że jego kolega zawalił - a biały personel to już w ogóle beton.

[cecyl]

@Mariomati: dlaczego szpital a nie ubezpieczyciela czyli NFZ? Pewnie ten lekarz miał sprzęt z 1945, którym odbierał poród Ewy Braun gdy jej mąż podróżował do szańca.

[ogrod87]

@Mariomati dwa lata temu mój różowy poszedł do ginekologa, bo też krwawienie było. Diagnoza: poronienie i skierowanie do szpitala na łyżeczkowanie. My załamani, nie przespana noc. Rano pojechaliśmy do szpitala, drugie badanie i... różowa nie była w ciąży, to tylko polip pękł. Leczenie lekami załatwiło sprawę, polip znikł... więcej do tego pierwszego konowała nie poszliśmy.

[Mariomati]

@cecyl: to czy w takim razie lekarz nie mógł wysłać pacjentki do innego lekarza/szpitala, gdzie mają lepszy sprzęt? Tylko na siłę sam chciał robić operację przestarzałą techniką?