Wpis z mikrobloga

@Neubert: Nono, widzę postęp. PiS osttanio ewidentnie próbuje się zbliżyć do Francji (częste wspólne spotkania, rozmowy o atomie itd), co nawet Sikorski pochwalił, że pierwszy pragmatyczny ruch polityki zagranicznej za PiS. Francja ma dośc chłodne stosunki z USA, a jednocześnie jest wpływowa w UE i (w co wykopki nie chcą uwierzyć) ma coraz bardziej przeciwne interesy wobec Niemiec.
Przy USA pluli na Bidena i obudzili się z ręką w nocniku, tu
A Maryna pewnie nawet nie wejdzie do drugiej tury po poparcie ukradnie jej Betrand i Zenmour


@Kjedne: Nie wiesz za dużo o Francji, prawda? XD

Zemmour nie poprawi wyniku Asselineau - 1% maks.
Bertrand nie ma zbyt dużo wspólnego elektoratu z Le Pen, Le Pen czerpie garściami z rozłożonych na czynniki pierwsze socjalistów, a Macron podgryza prawicę. Wśród francuskich katolików chodzących do kościoła np. liczą się tylko Macron i Republikanie, na
@Neubert: Ruska agentka:

(...) uważa, że jego koledzy z Polski i krajów bałtyckich są rusofobami i że z powodu nieuzasadnionej paranoi nalegają na prowadzenie niepotrzebnie twardej polityki wobec Moskwy. Natomiast przywódcy w Warszawie, Tallinie, Rydze i Wilnie uważają siebie za ruso-realistów, a (...) za niebezpiecznie naiwnego w swoim łagodnym podejściu do prezydenta Władimira Putina. Jednym słowem, tam, gdzie (...) widzi ważnego sąsiada, inni przywódcy widzą groźnego niedźwiedzia, pisze David M. Herszenhorn
lewicowym polityku Marconie


@Metzger3: Gość który:
- poszedł na wojnę ze związkami zawodowymi i ją wygrał
- rozmontowuje francuskie państwo socjalne
- de facto zlikwidował zakaz handlu w niedzielę (dodał miliard wyjątków, teraz dosłownie każdy łapie się na minimum jeden)
- przywrócił coś na kształt poboru
- poszedł na wojnę z czymś co jego obóz polityczny określil mianem "islamolewactwa" (islamogauchisme) na uniwersytetach
- francuską lewicę nazywa "amiszami" (bo tamtejsza lewica jest