Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Hej, kopiuje wpis opublikowany 10 miesięcy temu przez kogoś innego, a który oddaje w 100% moją sytuację i każdy jeden aspekt wygląda tak samo. Od siebie dodam że przez dwa miesiące łykałem fluoksetynę i totalnie nie czułem różnicy oprócz spadku libido.

Cześć, Mirki

Przez ponad 10 lat(albo i więcej) zmagam się z problemami jelitowymi.
Trudno mi powiedzieć, czym mogłoby to być wywołane.

Diagnoza lekarska? Tradycyjnie - IBS.
Stosowałem leki typu debutir, probiotyki(np. Sanprobi SuperFormula), ale niestety bez większych rezultatów.
Popijałem też przez dłuższy czas 'glut' aka siemie lniane, a także stosowałem zioła na redukcję kortyzolu(Ashwagandha).

Objawy?
- Nagłe parcia na stolec.
Te potrafią być słabsze/mocniejsze.
Na etapie szkolnym(lata temu) było to mega męczące, bo kończyło się wstrzymywaniem.
Chociaż nie ukrywam, że te mocarne parcia potrafiły puścić i potem już reszta dnia była w porządku.

- Okazjonalne nagromadzenie się gazów(wypierdzę i po sprawie)

- Brak możliwości wypróżnienia się w pełni
Tutaj jest o tyle dziwna sprawa, że ja aktualnie chodzę do toalety zazwyczaj dwa razy dziennie, czasem zdarza się i jeden raz, a kiedyś(w gorszych okresach) potrafiłem chodzić i pięć. Można powiedzieć, że nie miało już co ze mnie wychodzić(dosłownie), ale i tak parcia bywały dosyć spore, bo 7/10 lub 8/10.

Do tego każde moje posiedzenie na toalecie to minimum 20 minut. Zdarza się wyjść po 20 minutach, zdarza się po 25, a zdarza się po 35. 40min przekraczam żadko kiedy.
Sam proces 'podtarcia' to u mnie 5 minut...

W czym może być problem?

Analizując typowe objawy IBS typu:
- Bóle brzucha
- Spore nagromadzenie gazów
- Zaparcia, które prowadzą do oddawania 2-3 stolców na tydzień
- Wzdęcia
- Wymioty

Ja nie mam absolutnie nic z tych rzeczy...

Brzuch mnie nie boli i ostatni raz bolał mnie chyba lata temu.
Oddaję dwa/trzy stolce dziennie.
Wzdęć nie mam.

Z takich typowych objawów, to faktycznie potwierdza się 'fazowość', czyli naprzemienne biegunki/zaparcia, ale nawet i tutaj mamy pewien 'mankament', ponieważ zaparcie to ja mam nawet podczas fazy 'biegunkowej', gdzie chodzę powyżej dwóch razy do toalety... Zawsze siedzę 20-40min w toalecie.

Co do konstystencji stolca - Kłaczkowaty, przy postaciach biegunkowych bywa tam śluz, co też potwierdza w jakimś stopniu IBS. Rzadko kiedy mam typową 'anakondę', zazwyczaj jest to 'połamany' ;d

Próbowałem szukać informacji w Internecie, na redditach, ale nie ma nic, co by w pełni odzwierciedlało problem, z jakim się borykam, a dwie najczęstsze frazy to IBS(które stwierdził u mnie doktor) oraz zaparcia(które według definicji 2-3 stolce na tydzień u mnie nie mają prawa bytu, bo tyle to ja dziennie się załatwiam).

Dodam jeszcze, że podobnie mam z 'jedyneczką'(oddawaniem moczu), bo też potrafię sikać 'długo', ale nie 30min, a 2-3.
Czyli po prostu sikam na raty ;d

W rodzinie mój dziadek też długo siedział w toalecie - jego syn(mój wujek) także.
Zdarzyło mi się raz z wujkiem zażartować i ten stwierdził, że jest po 40 roku życia, a do dzisiaj nie potrafi się w pełni wys*, a także dostał diagnozę IBS. Oczywiście leczył się na to, ale bezskutecznie.

Nie ukrywam, że jest to ogromny problem, ponieważ każdy dzień uzależniony jest właściwie od humoru moich jelit.
Nagłe wyjście? Nagła sraczka, nagłe mocne parcia.
Do tego jestem cały czas na tym skupiony, bo jak wiadomo - czuć te skręty w tyłku...

Były w moim życiu okresy, gdzie wstawałem o 6 rano wstawałem i szedłem na kibel, w okolicach 6;30-45 jadłem śniadanie, po śniadanku oczywiście znowu na 20-30min posiedzenie, potem na siłownię, przed siłownią klocek, nie raz po treningu takze klocek, później w domu wieczorem także klocek...

W pracy? To samo, wstawałem rano, zaliczałem kibel, potem śniadanie, naszykować się, klocek, 2-3 później w pracy znowu klocek, a i później też jeszcze się zdarzało odwiedzić kibel...

Jechać do kogoś w odwiedziny = blokowanie toalety przez 20-30min...

Przepraszam za wyrażenie, ale moje życie kręci się wokół gó
* i sr****...
A przecież nie jem ostrego jedzenia, nie piję kawy i ogólnie nie jadam niczego 'toksycznego'/niezdrowego(może ewentualnie poza pieczywem z glutenem), co mogłoby triggerować IBS.

Z całego serca współczuję ludziom, którzy mają to samo, ale dodatkowo mają resztę objawów dla IBS, gdzie każdego dnia umierają z bólu brzucha. Nie wyobrażam sobie tego piekła.

Jak żyć, Mirki? Jak żyć?
Ktoś miewał podobne problemy? Jakieś ciekawe diagnozy? A może jest tutaj jakiś lekarz, który byłby w stanie nakierować lub wesprzeć radą?

Jestem w 100% pewien, że gdybym potrafił 'załatwić' wszystko za jednym razem, to by nie było najmniejszego problemu, a przynajmniej... tak mi się wydaje.

#medycyna #ibs #lekarz #leki #zespoljelitadrazliwego #ibs #zjd #medycyna #choroby

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60df3735d55354000ab6d4e6
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Wiele osob mysli ze to problemy czysto jelitowe i tylko tam trzeba szukac problemow, ja radze ci oczyscic umysl ze stresu oraz zaczac uprawiać sport i 50 % problemow zniknie.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania: Objawy jelitowe są jak ból głowy. Mogą znaczyć wszystko. Z chorób jelitowych ostatnio pojawia się hasło SIBO. Poza tym to mogą być ukryte nietolerancje pokarmowe. Tak naprawdę musiałbyś zrobić kupę (hehe) badań, żeby coś odkopać.
  • Odpowiedz
Ale diagnozy IBS nie stawia się tak po prostu. Generalnie ścieżka diagnostyczna wyglada tak, że pacjenta najpierw wysyła się na kolonoskopię. Sprawdzi to czy jelito wygląda zdrowo, czy nie ma polipów, niebezpiecznych stanów, pobiera się wycinek by wykluczyć mikroskopowe zapalenie jelit. I dopiero wtedy kiedy kolonoskopia wyjdzie czysto można postawić diagnozę IBS. Ja mam głównie objaw nagłego parcia na stolec i są one „wybuchowe”. Dużo gazów i wodnista biegunka, coś okropnego. Miałem
  • Odpowiedz
sdfdaqevrbtryh: Jak już tutaj ktoś napisał problem z jelitami to nie tylko problem z jelitami, bo ogromny wpływ na pracę jelit ma psychika, na 100% każdy doświadczył tego że jakaś sytuacja, miejsce albo czynność powoduje przyspieszoną pracę jelit, palacze często przed paleniem jak wezmą faje do ręki i wiedzą że będą palić dostają przyśpieszonej pracy jelit bez zaciągania się. Stres powoduje że jelita się zaciskają i przestają pracować normalnie i przez
  • Odpowiedz
Mireczekkkkk: @AnonimoweMirkoWyznania

Nie wiem czy autor jeszcze czyta ten wątek, ale rozumiem że była wykonana kolonoskopia i ewentualnie pobrany wycinek do badań laboratoryjnych?

Ja choruję na coltis ulcerosa... wiele objawów się pokrywa. Jest też choroba poważniejsza Crohna. Kolonoskopia to podstawa. MUSI być zrobiona przed dobrego lekarza i wysłane wycinki do badań. Są leki które
  • Odpowiedz