Wpis z mikrobloga

Mandalorianin to absolutnie jedyna rzecz, która wyszła dobrze Disneyowi. Fantastyczny miraż klasycznej formuły westernów z uniwersum gwiezdnych wojen tchnął życie w serię i przywrócił poczucie przeżywania przygody podczas oglądania kolejnych odcinków. Do tego po raz pierwszy od 15 lat udało się skomponować muzykę, która faktycznie wpadałaby w ucho i zostawała z widzem już po zakończeniu seansu. Coś z tego seria była kiedyś znana, co kiedyś było wręcz jej znakiem rozpoznawczym.

Niestety Disney nawet to potrafił spieprzyć, wyrzucając jedną z głównych aktorek (Gine Carano) za zbyt mało radykalnie lewicowe poglądy. Co wpłynie też negatywnie na nadchodzącą serię o Bobie Fett.

Ps, zauważyliście jak bardzo Disney wstydzi się nowej trylogii? W zasadzie wszystko co teraz powstaje milczy na temat tego beznadziejnego wysrywu o Kylo i Rey: Bad Batch, Solo, Rouge One, Mandalorianin, Fallen Order, Book of Boba Fett, Kenobi. Wszystko oscyluje w czasach Imperium, albo zaraz po jego upadku. Nikt nie chce dotykać tego śmierdzącego jaja.

#starwars #mandalorian #gwiezdnewojny #film
  • 14
@Rudix: Serio zatrudniali kogoś według orientacji? xD Słyszałem, że zostały bardzo słabo przyjęte. Szczerze mówiąc to bardzo ciężki okres do tworzenia historii (oficjalnie nie ma sithów, jedi nie wiedzą o ich istnieniu, czas pokoju). Więc nie dziwię się, że Disney to też spieprzył.

Ja bym chciał okres starej republiki, ale boję się że Disney i to by zniszczył.
@PeknietaMorda: Gry to jeszcze inna para kaloszy. Lucas sprzedał na dekadę prawa do ich robienia EA, które bardzo mocno się z tym wszystkim ociągało. A jak już coś wydało to przeważnie przereklamowany gniot. Do tego blokując powstawanie istniejących już projektów jak kolejny KOTOR, który miał być początkowo trylogią.

Dosłownie kilka dni temu poszło info, że tworzenie gier powoli przejmuje Ubisoft i mają już w planach wydanie gry w uniwersum z otwartym