Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@sebsossj: szelki są spoko i niektórym dzieciakom/rodzicom serio by się przydały, bo potem widzę jak matka idzie sobie spacerkiem, a dzieciak z przodu na rowerku zapieprza prosto w kierunku jezdni. Jak komuś się nie chce dziecka pilnować to mógłby chociaż nie narażać go.
  • Odpowiedz
@sebsossj: To wygląda głupio, ale z doświadczenia jako opiekuna i kierowcy - te szelki świadczą o odpowiedzialności rodziców.

spacer z ręką w górze to nie jest coś wygodnego dla dzecka i jest większe ryzyko, że dzieciak się wyrwie.

Ja już raz hamowałem przed 2 latkiem, który wyślizgnął spoconą rączkę z ręki ojca. Kwestia kilku dziesiątych sekundy, żeby dzieciaka ściągali z drogi.
  • Odpowiedz
@Imod: no ta to lepiej niech liczba dzieci się zredukuje sama na ulicy. Powodzenia też w tłumaczeniu 3 latkowi że ma się pilnować i nie nie odchodzić nawet o krok. Nie wiem czy jesteś jakimkolwiek uczestnikiem ruchu poza komunikacją miejską i chodzeniem ale jeżdżąc w dużym mieście autem nie raz miałem sytuacje gdzie gówniarz wybiegł na ulice itp. Nawet poruszając się w centrum miasta jako pieszy nie raz widziałem jak
  • Odpowiedz
@sebsossj: Zapinam starszaka w takie „kajdanki” ze sprężynką jak idę po niego do żłobka z mikro bąblem. Niech mi gdzieś wyleci na drogę (chociaż zawsze to ja idę od strony jezdni), to wtedy nie wiadomo co robić: puścić wózek z maluszkiem (nie zdążysz zablokować żeby nie zjechał z górki) czy biec po starsze dziecko? Wolę nie być w takiej sytuacji i w dupie mam co inni pomyślą, bo to nie
  • Odpowiedz
@sebsossj: już kiedyś pisałem. To nawiązanie do psów istnieje tylko w głowach dorosłych. Dla dzieci nie ma kompletnie żadnego znaczenia czy takie szelki, czy np. pasy w samochodzie. Dla dziecka to jedno i to samo. Cel jest też podobny, czyli zapewnienie bezpieczeństwa.
Ja pewnie na co dzień bym czegoś takiego nie używał, ale w bardzo zatłoczonych miejscach jak najbardziej widzę zastosowanie. To jest bardzo dobry kompromis między samodzielnością dziecka (bo
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@sebsossj: daleko nie muszę szukać przykładów na to, że czasem jest to najwłaściwsze rozwiązanie - dzięki takim szelkom żyję ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
@sebsossj: to jest trudne pytanie, bo dla normalnego dziecka i normalnych rodziców pewnie to zbędna rzecz i sobie ułatwiają życie kosztem dziecka, ale dla rodziców którzy z różnych przyczyn nie nadążą za gówniakiem, lub dziecko jest nadpobudliwe (nie radzi sobie z potrzebą ruchu - mylnie nazywane ADHD) to bardzo pomocna sprawa. Nie wyobrażam sobie babci która pilnuje takiego ruchliwego 4 latka
  • Odpowiedz
Kult madki p0lki męczennicy uciśnionej silny. Korzystanie z ułatwień, zwłaszcza takich, które poza spełnianiem roli "tradycyjnej" metody dają jeszcze profity, jak w tym przypadku, jest źle odbierane przez źle zorganizowane i mierne intelektualnie karyniska. Kto widział na madkowych grupkach lincz na kobiecie za korzystanie z mrożonych warzyw, ten wie, jaka to mentalność.
  • Odpowiedz
@sebsossj: mnie by martwiło czy dzieciak nie będzie miał po tym problemów z samooceną. Jak ktoś nie potrafi zapanować jak dzieckiem to powinien kupić prezerwatywę i się nie rozmnażać a nie smycz dla dziecka
  • Odpowiedz
Ja też nigdy tego nie rozumiałem, dopóki koledze w pracy nie urodził się syn z adhd. Randomowe zrywy biegu, nie ważne czy pod samochód czy komuś pod nogi.
  • Odpowiedz