Wpis z mikrobloga

Na TVN24 znowu gadają o topielcach. Mam ogromną prośbę - piłeś to nie wchodź do wody debilu. Ja już zawsze będę miał w pamięci jak żeśmy z kolegami rzucali sobie butelkę z piaskiem żeby sobie po nią nurkować, wiadomo. W pewnym momencie kumpel mówi że ktoś na dnie leży, "co ty gadasz" pytam, "to chodź zobacz" i nurkujemy i kurła trup na dnie. Szybko do ratownika, ten mówi że jak gówniarze sobie jaja robicie to wam wpier...
Chwilę później jak mu pokazaliśmy gdzie trup leży kazał nam oddalić się w trybie natychmiastowym. Czerwona flaga od razu. Ludzie nie wiedzieli dlaczego. #kapieliska
  • 232
  • Odpowiedz
  • 5
@Minieri sam kiedyś będąc mlody i głupi wypiłem parę piwek nad jeziorem, była tam kładka taka do skakania, wziąłem rozbieg i skoczyłem. Z powodu upojenia straciłem orientację pod wodą, nie mogłem wypłynąć, dopiero jak już kończyło mi się powietrze wypłynąłem na powierzchnię. Od tego zdarzenia alkoholem raczę się na brzegu
  • Odpowiedz
  • 5
@Minieri ja jak bylem młody czułem się niezniszczalny. Zawsze te wszystkie informacje żeby po alkoholu nie wchodzić do wody brałem nie na poważnie. Pewnego razu byłem nad woda chyba po 4 piwach długo na słońcu pomyślałem idę troszkę popływać żeby się schłodzić. Wszedłem do wody kładę się na wodzie, ale czuję że ręce i nogi "z waty". Wstałem i wyszedłem z wody xD. I wtedy zobaczyłem jakie są moje limity i trzeba
  • Odpowiedz
ale kto przesadza?


@czakabakir: No ty.

Ewentualnie sie utopia a to juz nie moje zycie.


No właśnie. Pozwól innym wybierać ryzyko jakie chcą podejmować. Nie zmuszaj wszystkich do życia według twojego poczucia zagrożenia.
  • Odpowiedz
stary mnie zabrał tam bo miałem 13 lat - był pod wpływem.


@Minieri: duża nieodpowiedzialność, rodzice pod wpływem nie powinni chodzić z dziećmi na komisariat ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 2
@Minieri Dlatego ja nigdy nie nauczyłem się pływać i się nie chce chyba nauczyć, wolę sobie wejść do wody po kolana i mi pasuje
  • Odpowiedz
@Minieri Jestem mniej rygorystyczny, ale przestrzec mogę przed jedną rzeczą. Rok w rok się o tym klepie, a do ludzi dalej nie dociera. Nie skakać na główkę.


Kiedyś w łódcę zerwało mi kotwicę na środku jeziora. Cuma która ją trzymała się rozplątała z tą którą miałem w rękach i zaczęła wolno zapadać się w toń. Chciałem po nią szybko skoczyć i nawet miałem skoczyć na główkę, ale coś pomyślalem, żeby sobie trj
  • Odpowiedz
@Minieri: ten wpis to zloto. Komentarze opisujace swoje akcje nad wodą.pokazują jacy tu są kretyni.

,, po paru piwkach do wody lepiej nie wchodzić"" #!$%@? ja #!$%@?. Mi po dwoch browarach zapalilaby się lampka
  • Odpowiedz
nie umiesz plywac - tez nie wchodz do wody. I nie, przeplyniecie 25m basenu to nie jest umiejetnosc plywania


@czakabakir: złapie cie prąd strugowy i gowno zrobisz. Nawet zawodowi plywacy czy inni komandosi z navy seals nie sa w stanie skutecznie sie przed nim wybronic.

Najlepiej sie zawinac w folie bąbelkową, zaszczepić, założyć maseczke i położyc sie w łóżku w pozycji bezpiecznej.
  • Odpowiedz
@Minieri: pływam open water na dzikich akwenach od kilkunastu lat, zazwyczaj żwirownie, bez boi sp sie nigdzie nie ruszam, jeszcze nigdy mi nie byla potrzebna, ale kiedys przyjdzie ten czas ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 14
@Halbr: dokładnie, w naturalnych zbiornikach nigdy nie wiadomo co jest na dnie. Mój tata kiedyś miał takie miejsce nad rzeką gdzie pływali ze znajomymi, dno wyremontowane więc teoretycznie płaskie i skakali z uskoku na główkę.

Mój tata przywalił głową w kamień który się tam wziął nie wiadomo skąd (albo woda przyniosła, albo ktoś wrzucił specjalnie). Ocknął się po chwili pod wodą z plucami pełnymi wody i nie mógł płynąć do góry
  • Odpowiedz
@bobsleigh: Tonie się cicho. Dwa lata temu - pływałem w wyznaczonej strefie kąpieliska. Zawsze pływam tak żeby wiedzieć że w każdej chwili uda mi się stanąć na nogi. Okazało się że w jednym miejscu był nagły uskok o czym ostrzegała mała kartka informacyjna. Chciałem stanąć i... poszedłem na dno. Złapał mnie mocny steres i panika. Szedłem w dół jak kamień, jak się wynurzałem to udało mi się nawet złapać kontakt wzrokowy
  • Odpowiedz