Wpis z mikrobloga

Ostatnio w firmie której pracuje poszukiwaliśmy wraz z szefem pracowników. Znaleźliśmy trzech. Dwóch Polaków i jeden Ukrainiec. Wszystko Ok. Tylko ze
Polacy musza robić przerwę co 30min (tu papieros tu jedzenie itp(nie mówię tu o ustalonej przerwie na jakiś obiad śniadanie czy coś))
Dodatkowo przychodzą do pracy jak za karę i non stop narzekają.
Ukrainiec - na wyznaczonej przelewie sobie zje, papieros w ewentulanej wolnej chwili albo w trakcie pracy (kiedy wszystko idzie jak trzeba i nie powoduje przestoju) charyzmatyczny, można normalnie pogadać.
Trafił się ogólnie jeden z najlepszych pracowników. Jak narazie zatrudnialiśmy tylko Polaków ale jak widać Polacy nie lubią żadnej pracy i tylko będą #!$%@? na innych tylko nie na siebie ze taka przyszłość sobie wybrali, a taki Ukrainiec się cieszy ze ma prace, porozmawia, posmieszkuje, wywiązuje się ze swoich obowiązków.
Pierwszy Ukrainiec jakiego poznałem osobiście i zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie
  • 6
@secondreality: Patrząc jakich spotykam wszędzie, głównie sklepy, hurtownie to masakra.
Dlatego ogólnie byłem do niego sceptycznie nastawiony, ale wyszło ze trafił sie naprawdę spoko gość
@inv_: a u nas przyjechał gość z produktami do testów z innej firmy, ukr przyjął skrzynki, ale kierowca się zorientował że jednej brakuje z kiełbasami. Wraca i mówi że zostawił skrzynkę, ukr twardo że nic nie ma. Poszli do szefa, sprawdzili wideo a tam ukr wynosi skrzynkę kiełbas i kitra w chłodni. Wstyd przed potencjalnym kontrahentem, jak można #!$%@?ć skrzynkę kiełbasy? Może miał już dość makaronu z cebulą...