Wpis z mikrobloga

https://www.sebastiantalar.com/
Rozetniesz sobie nogę, dostajesz od ordynatora silny antybiotyk i po trzech miesiącach masz pogrzeb. To wszystko mając na karku 2x lat. Dobry przykład jak niebezpieczne potrafią być leki i dlaczego zawsze trzeba sprawdzać lekarzy.

A mój rodzinny przepisywał mi ten syf na błahostki w stylu zapalenie gardła. Nawet słowem nie poinformował o możliwych ubokach. Znalazłem info przypadkiem szukając materiałów o farbach ( _)

#antybiotyki #leki #lekarz #medycyna no i #malarstwo #sztuka bo autor prowadził bloga na ten temat. Na oko prace miał fajne choć znawcą to ja nie jestem
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@marecki22: Celowych zatruć od strony lekarzy jest multum i ta polityka, a w nawet religia, aby lek musiał zadziałać, a skutki uboczne to przecież muszą być. Powinna być zupełnie odmienna filozofia czyli zasada Przede wszystkim nie szkodzić, lek najpierw musi być absolutnie bezpieczny, a przy propozycji każdego innego lekarz powinien wyraźnie ostrzegać o znanych i potencjalnych zagrożeniach, a obecnie mamy sytuację odwrotną wciskania bezrefleksyjnie wszystkiego co tylko zostało dopuszczone do
  • Odpowiedz
@KollA: Moim zdaniem to brak odpowiedzialności. Pytanie jest takie - skoro nawet chirurg, który ma dosyć duże ryzyko odpowiedzialności prawnej, potrafi zaszyć w środku opatrunek i siedzieć cicho to do czego jest zdolny jest przepisywacz leków ? Gdzie możliwość udowodnienia winy graniczy z cudem ?

Niestety jest przyzwolnienie społeczne. Przykład mamy powyżej - gość zabił się sam więc jest tylko sobie winny, a to że stał się wrakiem i kaleką
  • Odpowiedz
Pytanie jest takie - skoro nawet chirurg, który ma dosyć duże ryzyko odpowiedzialności prawnej, potrafi zaszyć w środku opatrunek i siedzieć cicho to do czego jest zdolny jest przepisywacz leków ?


@marecki22: Ale wiesz, ze w przypadku zaszycia szmaty w brzuchu chirurg jest w 99% przypadków winny tylko na papierze, bo od liczenia i stwierdzenia "ok, wszystko jest ok, można zamykać" na bloku jest zupełnie ktoś inny?
  • Odpowiedz
@KollA: Celowe zatrucia? Co XD
@marecki22:
Nie ma leków absolutnie bezpiecznych. Po prostu nie ma. Tak samo każdy zabieg, każda procedura ma jakieś ryzyko, często rzadkie lub bardzo rzadkie typu 1 na 100 000, ale zawsze jest. Dlaczego? Organizm ludzki nie jest maszyną i w końcu ktoś może zareagować zupełnie inaczej na ten sam zabieg/tę samą substancję, która była nieszkodliwa w przypadku 99,99% innych pacjentów. Nie da się
  • Odpowiedz
@Smartass: Te Twoje 1 na 100000 to jest w warunkach ograniczonej próby i wybranych rezultatów do prezentacji badania. Przykładowo uszczerbek na zdrowiu po szczepieniach po 30 dniach niby nie może wystąpić, to co skutki działania szczepionek po tych 30 dniach też ustępują?
  • Odpowiedz
@maminternetnapegasusie: Czy ja kiedyś byłem przeciw za płacenie lekarzom w zamian za współpracę między sobą na rzecz pacjenta? Twierdzisz, że inaczej, jak lekarze nie będą oszukiwać pacjentów to zdechną z głodu?
  • Odpowiedz