Wpis z mikrobloga

Cześć gadżeciarze - dzisiaj dzień dziecka, a skoro zrobiłem sobie mały powrót do przeszłości bawiąc się starymi kartami graficznymi w warsztacie, to mam dla Was #rozdajo ! Dla plusujących mój brelok ze zdjęcia
Wysyłka do paczkomatu, losowanie jutro.
Dla chętnych kupon -20% "dzień dziecka" do wykorzystania na mojej stronie z rękodziełem

Jako dziecko marzyłem by mieć Rivę TNT2, bo moje Voodoo2 mocno się zestarzało. Wtedy zresztą karty potrafiły się zestarzeć w przeciągu roku. Nawet nie wiedziałem wtedy jakie miałem szczęście, że mam w ogóle komputer ¯\_(ツ)_/¯

W ogóle nostalgia jeśli chodzi o tamte czasy, zaliczyłem chyba najlepsze możliwe kombo lat 90.
- pegasus kupiony na lokalnym jarmarku. Tak samo płyty Linkin Park, System of a Down i Soulfly bo ktoś polecił małolatowi.
- motorynka (odebrana mi przez ojca gdy wylądowałem nią w rzece xD)
- policjanci i złodzieje na rowerach w grupach ponad 10 dzieciarów
- wiatrówka pod nadzorem ojca
- pistolet na kulki (bez nadzoru ojca, do momentu aż się nauczył że potrzebny jest nadzór ojca)
- achtung i nałożony na niego garnek (bo nie było nigdzie ojca xD)
- łuk (strzelanie do góry i 5 osób ucieka przed strzałą, zabawa 9/10)
- giga huśtawka nad rzeką
- walki na boisku w stylu dragon ball - zawsze walczyłem jako Trunks, w moich oczach mój SSJ rage był wybitny xD
- robienie gigantycznego iglo
- spanie na sianie
- jeżdżenie na łyżwach po rzece po dwa kilometry w obie strony, od tamy do tamy (ale wcześniej dwa dni sprawdzaliśmy lód)
- dachowanie maluchem (opowieść na inny moment, nawet nie pytajcie bo za to dostałem niezłe baty xD)
- ukochany pies i spacery o 2 w nocy "uciekając z domu" (na 50 takich wypraw, złapano mnie tylko raz)
- chomik który się nazywał chomik i był chomikiem. Nie lubił mnie, ale ja go już tak. Płakałem gdy zostawiłem otwarte okno na dwa dni i wróciłem do domu - chomik cały zimny, ja przerażony bo umarłem mojego chomika. Okazało się, że zahibernował.
- cały dom kotów łownych, pamiętam że mieliśmy okres gdy ktoś nam podrzucił kotkę w ciąży i psa - mieliśmy wtedy łącznie 10 sztuk zwierząt w domu: 7 kotów, 2 psy i jeża.

No cały zestaw szczęśliwe-dziecko.rar

Teraźniejszość jest jaka jest, ale jestem w cholerę wdzięczny rodzicom za to co mi dali - w szczególności to, co nie było materialne i czego oczywiście nie doceniałem wtedy, ale doceniam teraz.

Wszystkiego co dobre z okazji dnia dziecka dorosłe dzieciaki - życzę Wam, żebyście pod pewnymi względami nigdy nie dorośli!

#rozkminkrzaka #nostalgia
Pobierz bkwas - Cześć gadżeciarze - dzisiaj dzień dziecka, a skoro zrobiłem sobie mały powrót...
źródło: comment_1622549264KaB0oRAwEhfsmcRghAks4U.jpg
  • 29
Dwa lata temu czułem się jak dwudziestolatek, teraz czuję się bliżej pięćdziesiątki, ale walczę by się trochę mentalnie odmłodzić ( ͡º ͜ʖ͡º)


@bkwas: Pamiętam Twój smutny wpis ( ͡° ʖ̯ ͡°) Ale! Na mentalne odmładzanie, może coś co robiłeś jako gnój?
Albo czas obejrzeć Kapitana Bombę. Ten humor zawsze cofa do gimnazjum ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Btw. nie
@PanHeniek45 w moim przypadku myślę że motor.
Jako szczyl jeździłem na motorynce później miałem gimnazjum Crossa, a już jako nastolatek ojciec dawał mi pojeździć Junakiem i świetną hondą cb350. Chciałbym ją kiedyś porwać z rodzinnego miasta odnowić i pojeździć. Uwielbiam motoryzacje, ale różnymi autami jeżdżą na co dzień - od osobowych po ciężarowe. A motor oferuje inny rodzaj wolności którego trochę mi brakuje ( ͡º ͜ʖ͡º)
@krissrusz: Ja bym się bardziej nietrzymaniem moczu martwił ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@bkwas: A szanuję, szanuję. Nigdy motorem nie jechałem i nie zamierzam, ale mogę sobie wyobrazić różnicę pomiędzy autem a dwoma kołami. Coś jak spacer vs rower. Niby też się człowiek przemieszcza ale inaczej.
@bkwas: A szanuję, szanuję. Nigdy motorem nie jechałem i nie zamierzam, ale mogę sobie wyobrazić różnicę pomiędzy autem a dwoma kołami. Coś jak spacer vs rower. Niby też się człowiek przemieszcza ale inaczej.


@PanHeniek45: Na rowerześ nie jeździł?
@bkwas: poza maluchem i motorynką podpisuję się pod twoją listą, dodam jeszcze budowanie szałasów, baz, itp. łąk mieliśmy pod dostatkiem :) pokrzywą już wybaczyłem te wszystkie poparzenia :D ale ten czas leci... rocznik 88