Wpis z mikrobloga

#barkastarka #lodzie #offgrid #panelesloneczne #podrozujzwykopem #koty #lodz #londyn #uk #ciekawostki #zainteresowania #zwierzaczki #pokazkota

Jako ze poprzedni wpis spotkal się z raczej niewielkim zainteresowaniem, postanowiłem ze przygotuje kolejny ;-) Dzis skoncentruje się na największych wadach i zaletach mieszkania na barce, jest to oczywiście moje subiektywne zdanie, inni lodziarze na pewno wymieniliby inne.
Najwiekszym plusem jest zdecydownie styl zycia i bliskość natury. Świadomość, ze jest w centrum ogromnej metropolii jaka jest Londyn, mieszkasz na wodzie i rano budza cie odgłosy pobliskich kaczek i labedzi jest nie do przecenienia. W ciągu ponad dekady cumowaliśmy i spedzalismy czas w takich popularnych miejscach jak Camden, Portobello, Paddington/little Venice (skad dosłownie w 15 minut piechota jesteś w Hyde parku czy na Oxford street). Duzo czasu spedzelismy takze w Kings Cross czy Angel jak również hipsterskich Shoreditch czy Hackney Wick. Jesteś zmeczony miastem? Wyplywasz w gore rzeki Lee czy Grand Union canal i czujesz się jak na brytyjskiej wsi, przy czym w zasadzie nigdy nie jesteś dalej niż 45 min komunikacją miejska/skuterem od centrum miasta. Nie dogadujesz się z sąsiadami? Odpalasz barke i przepływasz w jakiekolwiek inne, wolne miejsce. Zdazalo nam się organizować imprezy na 30-40 osob, gdzie dosłownie w ostatnim momencie dawaliśmy wszystkim znac gdzie cumujemy, bo zawsze chcieliśmy znaleźć miejsce żeby nikomu nie przeszkadzać, ale rowniez by można było latwo się tam dostać. Żeby nie było tak kolorowo, to niestety dużo się w ostatnich latach zmienilo, srodkowy Londyn jest bardzo tłoczny i od pewnego czasu rzadko bywamy w centrum, zwłaszcza ze nasza barka jest duza i bardzo ciężko znaleźć wolne miejsce. Z drugiej strony, mamy teraz okazje „zbadac” miejsca w których wcześnie nie bywaliśmy. Dzieki temu, ze człowiek spedza w każdym miejscy tylko dwa tygodnie to swietnie poznajesz miasto, nie tylko swoja dzielnice. Dosyc dobrze znamy większość miejsc przy kanale/rzece w obrebie M25 a nawet dalej na polnoc. Niektóre miejsca w których przebywaliśmy sa tak spokojne i malownicze, ze zapominasz, ze jesteś w miescie. Covid i przejscie na prace z domu nie było dla nas wielkim problemem bo mamy jeden z najlepszych „home office’ow” jakie sa możliwe. Z drugiej strony to oczywiście Wielka Brytania, pogoda jest kaprysna i nie zawsze można korzystać w pełni z miejsca w którym się znajdujesz. Mieszakanie na barce niesie ze sobą tez trochę obowiazkow, które dla osob w domach/mieszkaniach sa zupełnie obce. To tak trochę jakby mieć druga prace, na pol etatu, z drugiej strony jest to tez trochę wieksza niezaleznosc. Co 14 dni trzeba się przemieszczać, nieważne czy pada, czy jest zimno i nieprzyjemnie. Zasoby sa ograniczone, trzeba organizować i oszczedzac wode, wypompowywać scieki, tankowac rope, targac wegiel/drewno/gaz na opal itd. Energia elektryczna tez jest ograniczona, masz jej tyle, ile sam sobie wyprodukujesz – u nas z tym akurat nie ma wielkiego problemu bo mamy mase paneli słonecznych, ale w zimie trzeba być bardzo oszczędnym (jest mało slonca). Same „punkty serwisowe” tez pozostawiaja wiele do zyczenia, często sa uszkodzone, „zasyfione” czy zablokowane. Najwiekszym jednak problem (moim zdaniem) jest bezpieczeństwo. Na kazda z naszych barek mielismy proby wlaman i generalnie „wlamy” na inne lodzie zdazaja się bez przerwy. Ukradziono nam dwa rowery, a raz udało się kradzież powstrzymać. Nasza barka jest dosyć bezpieczna, mamy kamery, alarm, gps, kraty w oknach, ale przede wszystkim nie trzymamy „w domu” nic cennego. Poza tym taki tryb zycia przeszkadza trochę w podróżowaniu, konieczność przemieszczania w zasadzie „blokuje” wyjazdy dluzsze niż 14 dni. Inne wady to takze duże podziały wśród spolecznosci, zmiany przepisów (na gorsze), w pewnym sensie tez brak adresu, mala dostepnosc punktów serwisowych, ograniczanie miejsc do cumowania, zaniedbania infrastruktury itd.

Poprzednie wpisy:

https://www.wykop.pl/wpis/57178453/barkastarka-lodzie-offgrid-panelesloneczne-podrozu/
https://www.wykop.pl/wpis/57323331/barkastarka-lodzie-offgrid-panelesloneczne-podrozu/

Zaplusuj pierwszy komentarz pod tym wpisem jeżeli chcesz być wołany do kolejnych wpisow.
marcin-van-staar - #barkastarka #lodzie #offgrid #panelesloneczne #podrozujzwykopem #...

źródło: comment_1620727196gSABGMPvp1hecgtwbIuPyp.jpg

Pobierz
  • 78
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Meritneit: Kanaly sa podzielone na 1km odcinki, take wiec trzeba sie przemiescic przynajmniej 1 km. Druga sprawa to to, ze w ciagu roku i tak trzeba przemiescic sie przynajmniej 40km (w sumie) zeby odnowic licencje na kolejny rok. My robimy rocznie ok 50km+, a czasami i wiecej.
  • Odpowiedz
@marcin-van-staar
Mieszkając w Londynie nieraz zastanawiałem się kto mieszka na tych barkache. Bardzo lubiłem spacerować wzdłuż kanałów i obserwowałrm te barki i ludzi na nich mieszkających. Generalnie wiem, że przede wszystkim chodzi o pieniądze, mieszkanie na barce jest zwyczajnie tańsze więc jakoś wyobrażałem sobie tych ludzi jako żyjących z socjalu (chociaż tam mając gromadkę dzieci można dostać lepsze mieszkanie niż uczciwie pracując) albo takich hipisów a tu proszę normalni pracujący ludzie.
  • Odpowiedz
@mietek111: racja, w 90% chodzi o koszty. Mieszkając na barce przez te kilka lat poznaliśmy różnych ludzi, bardzo młodych, trochę starszych, nawet kobietę po 70ce na emeryturze, która chciała zamieszkac bliżej swych dzieci, a nie było kej stać na kupno mieszkania w Londynie. Poznaliśmy ludzi którzy mieli dobrą pracę i przyzwoita karierę jak, "freelancerów", ludzi na "benefitach", jak i tez całkiem duża grupa "artystów". Londyn jest chyba niereprezentatywny porównując do
  • Odpowiedz
@kre-dens: dzięki! Co do szczurów, to owszem, sa przy kanałach, ale my nigdy nie mieliśmy na barce. Z drugiej strony mamy 2 koty, które myślę że trochę je odstraszają. Zdarzało się jednak, ze kot upolował mysz i przyniósł ja żywą do środka, musieliśmy później nastawiać pułapki.
  • Odpowiedz
@pomaranczowyogorek: Moim zdaniem w obecnym stanie Wisla raczej nie nadaje sie do zeglugi srodladowej. Z drugiej strony jezeli mialbys trzymac barke w porcie gdzie sa media i na niej mieszkac to nie musi to byc lodz bardzo "wypasiona". Gorzej jezeli plywasz bez przerwy i nie ma za bardzo dostepu do mediow, wtedy jezeli chcesz byc w miare autonomiczny koszt barki pojdzie mocno do gory. Trzeba wtedy zainwestwowac w duzy zbiornik
  • Odpowiedz