Wpis z mikrobloga

@xdrcftvgy: Podobna historia niedaleko mnie. Koleś pożyczył hajs na odwalcie warsztatu. Po oddaniu kasy dalej przychodzili. Raz postraszyli go pistoletem, to on kluczem francuskim uderzył napastnika, wytracił pistolet i strzelił mu w twarz. Nerwy musiały być straszne. Dostał w nagrodę 17 lat.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@xdrcftvgy: Nigdy nie zrozumiem, dlaczego główny bohater poszedł ostatecznie na policję. Z tego co czytałem, organy ścigania zakładały, że ofiara naraziła się czymś Ruskim, którzy właśnie w taki sposób rozprawiali się z oponentami. Prawdopodobieństwo wpadki było praktycznie równe zeru.