Wpis z mikrobloga

Rap to muzyka dla ludzi mało wymagających, zagubionych w problemach z sobą, jakichś dziwnych patoli, karyn. Cykacze żeby tylko zasuwały, bass, jakaś stopa sucho brzmiąca, melodyjka im głupsza tym lepiej i punkt główny, nawijka która musi mieć przeciąganie słów powoli że niby autor jest naćpany, żal. Więcej RiGCzu już mają Ci co se walą konia jak do dźwięków rodziców jak się ruchajo albo Ci którzy dopiero odkryli memy z nosaczami.
  • 92
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Pozdzierany_Gumolit W gimbazie byłem hiphopowcem mocno, nosiłem te słynne luźne spodnie i bluzy z kapturem, potem mi przeszło a wręcz się tego wstydziłem, a teraz po latach znów się przekonuję. Choć przekonuję to może złe słowo. Etap "przynależności subkulturowej" mam za sobą, pewnie hiphipowcem już nie będę ani nie będę mocno śledzić sceny, ale za to nauczyłem się doceniać wartość rapsów czy kunszt niektórych raperów. To jest jakaś sztuka by operować
  • Odpowiedz
Słuchałeś kiedyś The Roots ? a Tribe called quest ? Penwe nie. Czym dla Ciebie jest rap ? 6x9 czy jak kurde mu tam ? I innymi urodzeni po wydaniu płyty The Chronic. Eh szkoda słów :)
  • Odpowiedz