Wpis z mikrobloga

Ktostam pisal dziś cos o tym jak przestac cpac czy, co by musialo sie wydarzyc, zeby sie przestalo cpac. Inny ktos pisal, ze z wiekiem sie wyrasta a ja bym tego tak nie upraszczal.

Podstawowym czynnikiem, ktory bym bral pod uwage jest szczescie. Zaczac cpac mozna miedzy innymi z ciekawości albo z dotkliwego braku szczęścia. Na trzezwo mozna byc szczesliwym, jesli odpowiednio zorganizowalo sie swoje zycie, chociaz jak ktos zachlanny na szczescie to i tak zacznie cpac. Jesli ktos ma #!$%@? zycie to naturalnie bedzie dryfowal w kierunku cpania. Nie wnikam tutaj dokladnie co znaczy "#!$%@? zycie", jak doszło do takiego stanu i czy mozna z tym cokolwiek zrobić. Mozna tez miec umiarkowanie szczesliwe zycie, zadowalac sie nim i nie cpac.

Dla mnie jedynym co skutecznie czlowieka moze sklonic to zrezygnowania z cpania, ktore moze byc glownym albo dodatkowym zrodlem szczescia jest tylko widmo smierci. Zostawisz to bo to cie zabije. Chcesz zyc to zrezygnujesz z cpania ze strachu przed smiercia. Albo dasz gaz do dechy bo nie widzisz szans na trzezwe zycie z chocby cieniem szczescia.

Niektorzy maja ten luksus, ze udaje im sie plynnie przejsc do szczesliwego, trzezwego zycia, stopniowo zostawiając za soba bagno cpania. Wiekszosc musi zrobic to gwaltownie a to jest trudne.

Dziekuje za ta wypowiedz.

#narkotykizawszespoko #rozkminy #filozofia #przegryw
Vigorowicz - Ktostam pisal dziś cos o tym jak przestac cpac czy, co by musialo sie wy...

źródło: comment_16200601090lho8mZ4mazQO67b9Zp9wW.jpg

Pobierz
  • 19
Podstawowym czynnikiem, ktory bym bral pod uwage jest szczescie. Zaczac cpac mozna miedzy innymi z ciekawości albo z dotkliwego braku szczęścia. Na trzezwo mozna byc szczesliwym, jesli odpowiednio zorganizowalo sie swoje zycie, chociaz jak ktos zachlanny na szczescie to i tak zacznie cpac.


@Vigorowicz: właśnie o to chodzi. Z jednej strony jak człowiek jest smutny to szuka szczęścia w opio/benzo rzadziej w stimach czy mdma. A z drugiej strony jak już
@Vigorowicz jest masa innych rzeczy, które mogą też doprowadzić do rezygnowania z trgo. Przykładowo samoświadomość, wiedza o skutkach ćpania, chęć prowadzenia życia w lepszy sposób, odczuwania prawdziwego szczęścia a nie tylko napędzanego poprzez cpanie. I chęć wolności, tak jak w moim przypadku, czuje się źle z tym, że coś jest nade mną i nie mogę tego kontrolowac. I akurat śmierć z tego wszystkiego najmniej mnie przeraża. Jeśli miałaby teraz nastąpić to jestem
@Vigorowicz: ciekawa wypowiedź. Widmo śmierci w wielu aspektach życia jest jedynym bodźcem do zmiany dla wielu ludzi. Gorzej jak masz tak jak ja, że się jej kompletnie nie boisz, wręcz cie fascynuje. I masz jakieś pojęcie na temat funkcjonowania tego świata, karmy reinkarnacji i świata astralnego do którego trafimy po „śmierci”. Wtedy przestaje być straszna tylko fascynująca ;)