Wpis z mikrobloga

@Minetqa: Zrobiłem sobie ostatanio 2 msc przerwy. Tak o na regenerację wątroby, trochę michę przytrzymałem, siłka bez wymówek. No ale teraz się robi ciepło takie wyjście ze znajomymi nad Wisełkę bez piwka to dla mnie abstrakcja. Rozumiem, jak ktoś ma faktycznie problem z alkoholem lepiej się odciąć w 100%. Ale w tym wypadku pytam, po co?