#sadlonawypowiedzeniu ep. 2 (19.04.2021) - zaległy za wczoraj Waga: 93,3 kg (-16,7). Zmiana od poprzedniego wpisu: -0,7 kg.
Nie mogę się pozbierać od świąt. Ciągle małe (mimo wszystko za duże) grzeszki. Jak patrzę na to, co jadłem przed świętami (jogurty 0%, wszystko bez cukru i generalnie fit sprawy), to już rzygać mi się chce. Do tego, w związku z ładną pogodą i robotami przydomowymi, nie mam czasu na siłownię. Czuję się nadęty jak balon. A niedługo majówka i pewnie łatwiej nie będzie... Tęsknię za zimą. Było łatwiej
@akeyo20 no to fakt, nadchodzącą ładna pogoda nie pomaga w trzymaniu diety (w moim przypadku np niepiciu piwa - choć jeszcze się trzymam) a tak jak mówisz łatwiej nie będzie. Ale najgorsze co można zrobić to odpuścić całkiem, ja parę razy podczas poprzednich redukcji tak robiłem, że miałem np gorszy tydzień i potem już całkiem porzucalem diete. Ważne żeby mimo tych grzeszków się ogarnąć i jechać dalej.
ładną pogodą i robotami przydomowymi, nie mam czasu na siłownię
@akeyo20: ja słyszę same wymówki. Jogurty 0% to jakieś nie wiem co, ja lubię grecki i jak ma mniej niż 10% to jest niedobry do moich sosów/deserów.
Te uczucie jak balon to zapewne woda, skoro nagle przez kilka tygodni zmieniłeś styl życia na jedzenie byle czego, to pewnie organizm trzyma wodę. Wybierz się do lekarza na badania, bo może coś
@akeyo20: to w sumie tak czy tak mógłbyś spróbować diety z niskim IG. Na 100% nie zaszkodzi. Ja też zauważyłam, że odkąd w każdym posiłku mam białko, węgle i tłuszcze to chudnę + ten niski IG.
@In_thrust_we_trust z jednej strony tak ale z drugiej ciężej (przynajmniej dla mnie) powstrzymywać się np od piwka w plenerze a co za tym idzie czasami i niezdrowego jedzenia. Łatwiej się trenuje ale dietę mi jest łatwiej utrzymać w okresie bardziej zimnym.
@In_thrust_we_trust no właśnie o to chodzi, wiadomo że nie ma co zwalać na pogodę bo tak czy inaczej ode mnie zależy czy się dam zwieść tym grzeszkom ale fakt że trochę jest ciężej
Waga: 93,3 kg (-16,7).
Zmiana od poprzedniego wpisu: -0,7 kg.
Nie mogę się pozbierać od świąt. Ciągle małe (mimo wszystko za duże) grzeszki. Jak patrzę na to, co jadłem przed świętami (jogurty 0%, wszystko bez cukru i generalnie fit sprawy), to już rzygać mi się chce. Do tego, w związku z ładną pogodą i robotami przydomowymi, nie mam czasu na siłownię. Czuję się nadęty jak balon. A niedługo majówka i pewnie łatwiej nie będzie... Tęsknię za zimą. Było łatwiej
#zagrubo2021 #odchudzanie #chudnijzwykopem
@akeyo20: ja słyszę same wymówki. Jogurty 0% to jakieś nie wiem co, ja lubię grecki i jak ma mniej niż 10% to jest niedobry do moich sosów/deserów.
Te uczucie jak balon to zapewne woda, skoro nagle przez kilka tygodni zmieniłeś styl życia na jedzenie byle czego, to pewnie organizm trzyma wodę.
Wybierz się do lekarza na badania, bo może coś
@Kanarynka: nie mam czasu i możliwości teraz
@MegaZU0: to narzekanie, nie wymówki xD
Wat? Przeciez to właśnje w lato łatwiej się redukuje, bo cieplo i jeść sie tak nie chce, do tego człowiek więcej się rusza itp
Człowiek naturalnie zimą zawsze przybiera troche masy a latem gubi
Łatwiej się trenuje ale dietę mi jest łatwiej utrzymać w okresie bardziej zimnym.
Tzn ja nke mam tego problemu bo robię mase, wiec trhe teoretyzuje, ale pewnie tak jest :p