"może" - nic nie da


@Zuler: trochę się nie zgodzę, bo lepsze "może" niż "nic nie robię, mam wywalone" :) Ale dzięki

Może warto przejść się do psychologa/psychodietetyk


@MegaZU0: wiem, że to wymówki, ale sporo mam teraz na głowie, a ciągle ktoś z "podwykonawców" zawodzi, więc być może przez to częściej próbuję wyluzować. Na szczęście za 2tyg zamykam spory rozdział, więc liczę na więcej luzu bez wspomagania.
  • Odpowiedz
WPIS STARTOWY

Wiek: 29
Płeć: M
Wzrost: 164
Waga początkowa: 100

Podejście nr... kolejne. Poprzedni rok to była mega porażka. W ciągu ostatnich 2 lat schudłem 20kg, żeby potem znowu przytyć 10. Wszystko to wina słabej wytrwałości i alkoholu. Nie ma co ściemniać, alkohol i towarzyszące mu przekąski robią swoje, nie trzeba ich zachęcać.
Co wyjdzie teraz? Się okaże.
#sadlonawypowiedzeniu

#zagrubo2022
Wpis dodany przez aplikację ZaGrubo
Dołącz do akcji
  • 0
@akeyo20 ważne że są kolejne podejścia. U mnie też nie pierwsze ale za każdym razem liczę, że już ostatnie. No nic, trzeba się spiąć i ten rok zaliczyć do udanych na polu gubienia wagi.
  • Odpowiedz
Po paru tygodniach przerwy powrót na siłownię. Łatwo nie było, zeszły hektolitry potu. Pogoda nie ułatwia. Na plus - udało się wszystko zrobić. Minus - tradycyjnie pod koniec miałem serdecznie dość. Nie mam pojęcia, czy od początku narzuciłem za duże obciążenie, czy po prostu ma być tak ciężko. Chyba za szybko nie wejdę na kolejny poziom. Przydałoby się też chyba zmienić repertuar, bo trochę zbrzydło już robić ciągle to samo. Nie wiem,
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@akeyo20: jeśli I tak boisz się braku progresu to co Ci szkodzi ( )
Jeden z najpopularniejszych programów dla początkujących to stronglights 5x5, progres nie powinien być problemem
  • Odpowiedz
WPIS STARTOWY

Wiek: 29
Płeć: M
Wzrost: 164
Waga początkowa: 96

Cóż, to nie był mój rok. Waga poszła w zdecydowanie złym kierunku. Zdecydowanie za dużo alkoholu i towarzyszących mu przekąsek. Możliwe, że przez stresy związane z nową pracą. Z plusów: od 4 miesięcy siłownia, więc doszło trochę mięśni. Generalnie cały plan poszedł się kochać, ale "padłeś, powstań?
#sadlonawypowiedzeniu

#zagrubo2021
Wpis dodany przez aplikację ZaGrubo
Dołącz do akcji
#sadlonawypowiedzeniu ep. 2 (19.04.2021) - zaległy za wczoraj
Waga: 93,3 kg (-16,7).
Zmiana od poprzedniego wpisu: -0,7 kg.

Nie mogę się pozbierać od świąt. Ciągle małe (mimo wszystko za duże) grzeszki. Jak patrzę na to, co jadłem przed świętami (jogurty 0%, wszystko bez cukru i generalnie fit sprawy), to już rzygać mi się chce. Do tego, w związku z ładną pogodą i robotami przydomowymi, nie mam czasu na siłownię. Czuję się nadęty
  • 1
@akeyo20 no to fakt, nadchodzącą ładna pogoda nie pomaga w trzymaniu diety (w moim przypadku np niepiciu piwa - choć jeszcze się trzymam) a tak jak mówisz łatwiej nie będzie. Ale najgorsze co można zrobić to odpuścić całkiem, ja parę razy podczas poprzednich redukcji tak robiłem, że miałem np gorszy tydzień i potem już całkiem porzucalem diete. Ważne żeby mimo tych grzeszków się ogarnąć i jechać dalej.
  • Odpowiedz
Jak tak patrzę na innych, to może cotygodniowe wypociny jakoś mnie zmotywują...

#sadlonawypowiedzeniu ep. 1 (12.04.2021)
Waga: 94 kg (-16).

Jestem mega zły, bo 31 kwietnia miałem 89,9 kg. W święta (i przez parę dni po) nie żałowałem sobie niczego. Nie przesadzałem jakoś bardzo, mogło być 3000 kcal w niektóre dni. Aż mi się nie chce wierzyć w taki regres. Aktywność bez zmian - trening co drugi dzień. WTF? Przecież 4 kg
@akeyo20: ja zrobilam insuline, glukoze, wątrobę, tarczyce, cholesterol. Powiesz lekarzowi, że chcesz zestaw dla grubasów i bedzie wiedzial co wypisać.
Mi po insulinie i glukozie naczczo wyszła insulinoopornosc. Ale ja poza niemożnością schudnięcia byłam też mega śpiąca, nie wiem jak u cb jest.
  • Odpowiedz
Jeny, jak mi nie idzie. Założyłem ten tag, żeby się motywować, a póki co, korzysta każdy, tylko nie ja xD
Stan na wczoraj: 89.9. Tylko temu, że cały dzień nic nie jadłem. Dzisiaj pewnie z 92 będzie.
Trochę zbrzydło mi cardio na orbitreku, więc zrobiłem sobie mini siłownię i będę próbować treningu siłowego.
Z jednej strony to już -20kg. Z drugiej to już ponad rok i wpadam chyba w stagnację.
Grrr.
Jestem
@akeyo20: niestety nie ma takowego zjawiska naukowo, o którym piszesz. Więc się nie przyzwyczaił oraz nie będzie żadnych skutków zjedzenia o innej porze, ani w lipolizie, ani w sekrecji insuliny. No chyba, że wierzysz w gusła.
  • Odpowiedz
To był piękny dzień.
Na start 2-3h odśnieżanka. Setki kilogramów przerzuconej wody, 6tys. kroków. Można się nieźle napocić. Ogarnianie śniegu to jedna z moich ulubionych rzeczy zimą. Przyjemne z podwójnie pożytecznym. Świeże powietrze (o ile trafi się w okienko, kiedy sąsiedzi nie palą plastikiem), ogarnięte podwórko i spalone kalorie.
Potem małe zakupy, sklep dosyć blisko więc 2tys kroków.
Na obiad orbitrek, tradycyjnie 32min. W końcu po miesiącu przyzwyczajania się do poziomu 3,
akeyo20 - To był piękny dzień.
Na start 2-3h odśnieżanka. Setki kilogramów przerzuco...

źródło: comment_1612046691zK9nxGqi3DFsaFelX1SY2V.jpg

Pobierz