Wpis z mikrobloga

Mam syna 6 lat, który powoli samodzielnie wkracza w wielki świat. Jakie rady macie żeby uniknął #przegryw i był chłopakiem ze zdrową pewnością siebie? Co wy chcielibyście usłyszeć od swojego ojca gdy byliście w wieku 6-15 a tego brakowało?

Czasem sie lekko naparzamy w domu, on to uwielbia a ostatnio mu powiedzialem ze jak ktos bedzie mu dokuczal to zeby nie bal sie obronić, ze moze sprzedac nawet lekką fange w nos, a to ja bede sie tlumaczyl nauczycielce jakby co, nie on. mysle ze to wazne zeby dostal takie wsparcie i pozwolenie od ojca.

Staram sie z nim spedzac duzo czasu jeden na jeden i bronić go i brać pod swoje skrzydła gdy jego mama staje się nadopiekuńcza i nie pozwala mu podejmować ryzyka (" bo się ubrudzi", "bo sobie złamię rękę" itd).

Mimo młodego wieku od 3 lat gra w klubie w piłkę, ma treningi 3x w tygodniu plus mecze w weekendy co daje mu dużo dyscypliny, ruchu na świeżym powietrzu i nabiera pewności siebie wynikającej z powiększaniu swoich skillów dzięki systematycznym treningom. Narazie w klubie gra głównie z lepszymi od siebie ale mysle doceni to jeszcze bardziej jak po covidzie będzie grał z chłopakami ze szkoły, którzy kopią tylko piłkę pod blokiem i zobaczy że jest jednym z lepszych. Chodzi też na judo.

Nie zna póki co gier komputerowych oprócz lemingów i wormsów, jak gra w te gry to zwykle ze mną lub z jego mamą. Nie ma nic złego w grach, sam sporo grałem nawet jako dorosły, ale jego koledzy nie potrafią rozmawiać o niczym innym niż Fortnite i Fifie i mają mocne objawy uzależnienia, wole żeby ten czas spędzał na grze w piłkę, czytaniu książek i lego, póki jest jeszcze taki malutki i niewinny. A czytać uwielbia, ma z 30 komiksów z Kaczorem Donaldem, przeczytał już Hobbita, Juliusza Verne, kilka tomów Harryego Pottera, 5 części Pana Samochodzika itd. Przez to że nie kupuję mu gier w zamian ma jakąkolwiek książkę lub audiobooka jaką tylko chce, kiedykolwiek chce. W kolejce juz czeka Hraiba Monte Christo, Robin Hood Książe Złodziei, W 80 dni dookoła świata i kilka innych klasyków. Oprócz tego mnóstwo czasu spędza przy lego i jakiś wyimaginowanych zabawach z pistoletami itd co mnie bardzo cieszy. Dla ludzi z mojego pokolenia (rocznik 85) to normalne ale jego równiescnicy z tego co widze nie mają wiele takich kreatywnych niewinnych zabaw. Cieszy mnie jak mówi ze się nudzi, nie wymyślam mu wtedy jakiejś rozrywki a on zwylke po 10 minut wymyśla sobie jakieś głupoty i przednio się bawi, często z młodszą siostrą.

TV ogląda bajki na Netflixie lub Youtubie, ale to jest ok 2xgodzina w tygodniu, zawsze wiem co ogląda żeby orientować się gdzie łazi po tym Youtubie, zwykle są to Smerfy i inne spokojne bajki lub ogląda recenzje zestawów lego.

Myślę że robię całkiem dobrą robotę, ale jeśli macie jakieś rady to będą na wagę złota bo ten wiek 6-15 teraz będzie kluczowy. Do tego pory kluczowa była dobra atmosfera w domu, żeby widział że kochamy się i wspieramy z jego mamą, ale teraz zaczyna wylatywać z gniazdka i wpływ z zewnątrz będzie coraz większy i chciałbym żeby nie był pod kloszem tylko sobie poradził jakbyśmy jutro z żoną zginęli w wypadku.
  • 33
@Human-Touch: wielki szacun dla Ciebie za to, synek jest na dobrej drodze do wyrośnięcia na porządnego człowieka, bo to właśnie dzieciństwo i późniejsza młodość jest najważniejsza w kształtowaniu człowieka
moim zdaniem robisz wszystko tak jak należy, a nawet dużo więcej
ja sam Ci niestety nie dam żadnej rady, bo nie mam żadnego pojęcia na ten temat, ale naprawde wygląda mi to na kawał dobrej roboty i tak trzymaj
@Human-Touch: Przekopiuje to co ci napisałem, bo trochę rozpisałem, a ktoś może chciałby ze mną się pospierać.

To długi temat, a ja nie jestem do końca osobą która powinna się wypowiadać o wychowywaniu dzieci. Mogę więc tylko odnieść się do siebie.
-koryguj jego wady postawy i wady zgryzu w zarodku, to pozwoli mu uniknąć wielu wydatków i kłopotów w przyszłości
-to samo ma się do całego jego zdrowia, nie oszczędzaj na
@kirpic997: no tego nie przeskocze xD ale staram się żeby jadł naturalnie, dużo mięsa i dbam o jego zgryz itd (nosi aparat) i żeby lubił sport.

Jego mama jest śliczna i pracuje jako lekarz w szpitalu , także mam nadzieję że większość genów ma po niej
@Flutter_M_Shydale: nie wiem co to znaczy flexowac. Nie wiem co wy macie do tego portalu że śmiesznymi obrazkami, jakieś zbędne kompleksy. Mam dwójkę małych dzieci, wysokie stanowisko w korpo, własną firmę, mam 36 lat więc czasu bardzo mało a i tak jak mam wolny czas zwykle siedzę na wykopie, uważam że to zajebista społeczność gdzie ludzie nie mają wypranych głów, uwielbiam anonimowe Mirko wyznania a tag przegryw to samo zycie, to
@Human-Touch: jesteś świadomym rodzicem, to już dobrze rokuje:) od siebie mogę dodać coś o sferze emocjonalnej, to taki wiek, że dzieciaki zaczynają ogarniać emocje, często się buntują, ale nie zawsze rozumieją skąd się to bierze. Warto je nakierować, wytłumaczyć dlaczego coś odczuwają w danym momencie. Odczuwanie smutku, złości, strachu jest naturalne, w wszystkich mediach jest kult "radości", a życie przecież nie jest kolorowe. Negatywne emocje są reakcją na bodziec i jest
@Human-Touch no to ja jako osoba dorosła która jest skrzywiona przez rodzinę powtórzę z dobrego serca: poczucie bezpieczeństwa, zaufanie, tłumaczenie A nie wyzwiska. Też miałam masę sportów, jeździłam w reprezentacji w narciarskie alpejskim, tenis, pływanie, koncerty metalowe z tatą, rodzice na luzie, ale... Ale właśnie przeładowali mnie, do 20 roku życia byłam traktowana jak dorosły, a potem zaczęli wprowadzać zasady. Zupełnie na odwrót i bez sensu. Mały człowiek to taka miniaturka dorosłego,
@Human-Touch:

-Duża forsa od dziecka deprawuje. Nawet jak ją masz to nie dawaj jej za darmo. Niech jakoś na nią zapracują wedle możliwości. Wyjątek to oczywiście ich zdrowie i bezpieczeństwo i edukacja, tutaj nie oszczędzaj.

Jeszcze co do tego punktu. Każde rozwiązanie ma swoje wady ale myślę że najlepszym rozwiązaniem tego będzie coś takiego:
Zapewnij mu tyle żeby się nie wyróżniał od rówieśników, ubraniami, przedmiotami itp ale jednocześnie jeśli chce czegoś
Nie trzymaj go pod kloszem, daj mu spróbować wina pod twoją kontrolą jak będzie nastolatkiem to nie będzie chciał się upijać z kolegami, jak pójdzie na wagary to nie rób mu wyrzutów, ale zaznacz, że jak to się powtórzy to sobie inaczej pogadacie (i naprawdę daj mu wtedy jakąś karę). Wyganiaj go na orlika by poznał kolegów z osiedla. Jeśli chodzi o gry komputerowe to daj mu grać w to, co jego
@Human-Touch:

1.Za dużo czyta. Aż mnie zmroziło, bo wszystkie wymienione tytuły miałem przeczytane jeszcze jak rówieśnicy czytali sylabami. Oprócz kaczora Donalda, żeby być dokładnym.

2.Nie faszeruj go tymi cukrowymi chrupkami syficznymi, tylko zadbaj o jego porządną dietę. Może być ciężko jak już się przyzwyczaił do śmieci. Nisko przetworzone produkty, nie miękka cukrowa papka. Może nie bronić mu słodyczy, ale też uświadomić jaki to ma wpływ na zdrowie. I utycie to najmniejszy