Wpis z mikrobloga

@zaroowka: Nie twierdzę, że zignorują zgłoszenie, tylko, że zareagują na nie w taki sposób, żeby pracodawca poniósł możliwie jak najmniejsze konsekwencje. Zrobią damage control i będą mieli czas na przygotowanie się na potencjalny proces. W cale bym się nie zdziwił, jakby OP po takim czymś dostał wypowiedzenie, bo HRy po gruntownym sprawdzeniu sprawy dojdą do wniosku, że jednak źle pracował. A potem się sądź.
Żeby komuś pomóc wygrzebać się z syfu. Taki mobbing może zgnoić człowieka i zgasić w nim jakąkolwiek chęć do pracy na miesiące albo i lata.


@trescoronas: Ok, jeśli faktycznie jest potrzeba pójścia na chorobowe z powodu mobbingu - to wtedy nikt się nie czepia. Jeśli jednak idziesz na L4 by zrobić na złość pracodawcy i nie ma medycznych podstaw do tego - to już nie jest ok.
@OCIEBATON ok to musi być jakaś gówno firemka, ale spróbuj z HRami, kadrową. U nas nieważne jaki by dyrektor nie był, jak pojdzie byle pracownik najniższego szczebla do kadr i zgłosi taka sprawę, to dyrektor ma to wyjaśnić i wykazac co zrobiono w danym temacie. Także no, może olej przełożona i idź do kadr.
@OCIEBATON: @Maly_Jasio @to_niezle: jprdl czy wy wszędzie musicie wcisnąć wojnę płci?
ja miałam "koleżankę", która mnie mobbowała, a przełożonym był facet i gówno zdziałał. Prawda jest taka, że mobber najczęściej jest dobrym fachowcem i dlatego ma poczucie gruntu pod nogami i wyżywa się na innych. Płeć tu nie ma nic do rzeczy. Przełożonemu, który ma swoje wyniki osiągnięte będzie wisiało to co się dzieje

@CXLV:

Dokumentuj to i pod