Wpis z mikrobloga

@Jakis_Leszek: No może nie tak dawno, pół roku temu wziąłem grzybki. Ale dla mnie to jak szmat czasu. Teraz mogę powiedzieć że się szprycuje legalnymi dragami ale to byłoby kłamstwo bo biorę je jako leki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Jakis_Leszek: No krótko pewnie kiedyś znów coś wezmę jak się pozbędę irracjonalnego strachu przed tym że kartony są naszprycowane a grzyby spryskane trującymi środkami ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Grzyby bardzo pomogły, powiem szczerze że grzybkowy trip to jak wizyta u psychoterapeuty i zrobiło to dla mnie więcej niż jakikolwiek SSRI (no Sertralina jest na 2 miejscu)
@billuscher: zrozumiale, nic na sile ale jak zadbasz o dobre warunki to ryzyko bad tripa jest minimalne. Ja zwykle aplikuje kolo 18 zeby przetripowac cala noc, mam wodę, owoce, muzyke, filmy, gry, papier do pisania i rysowania. Przycinam drzemke kolo 6 rano i reszte dnia spedzam na spokojnym powrocie. Ostatnio wrocilem do kwaszenia po chyba 6 letniej przerwie. Ostatni trip przed ta przerwa byl bardzo dobry ale nie ciagnelo dalej. Albo
@Vigorowicz: Ja zawsze o 22 jak biorę kwasa z grzybami różnie. Warto się też zaopatrzyć w jakieś czekolady po i stoppery w postaci benzodiazepin
@drGreen: Niestety nie miałbym gdzie tego podziać niestety nie mam mieszkania. No tak, szczerze? To pomogło mi bardziej niż SSRI
@billuscher: ale wiesz, ze to zajmuje mniej miejsca niz laptop? to nie jest uprawa cannabis gdzie potrzebujesz namiotu wielkosci szafy. grzyby mozesz wyhodowac na biurku lub polce w pokoju.