Wpis z mikrobloga

Siema, pierwszy dzień po świętach i już drama jak #!$%@? u mnie w firmie (pierwsza od 2,5 roku działania firmy to opisze na wypoku).

Zajmujemy się wymianami szyb w telefonach. Dziś przyszedł facet lvl 50-55 i chciał wymienić szybę w Samsung NOTE 8 żony, mówię mu 450zł. Powiedział że git i robimy. Dałem mu potwierdzenie odbioru urządzenia i powiedziałem że naprawa trwa do 4h, a on na to, że odbierze jutro.
Telefon od razu poszedł do rozłożenia na części pierwsze, wycięta została szyba wyświetlacza, wklejone uszczelki i ekran czeka na nałożenie nowej szyby (jest pare innych drobnostek, ale je pomijam bo są nieistotne). Ogólnie nie jest to czasochłonne, ale ryzyko uszkodzenia ekranu jest bardzo duże no i oczywiście my ponosimy pełną odpowiedzialność za naprawę.
Po 3h gość dzwoni i mówi, że nie naprawiamy tego telefonu bo on znalazł ofertę za 300zł, ja mu mówię, że 90% naprawy jest wykonane no i nie da się tego odwrócić. Powiedział że przyjedzie za 30min, żebym wstrzymał naprawę i wysłał żonę po telefon. Oczywiście spodziewałem się awantury (mąż przekrzykiwał mnie jak tylko cokolwiek powiedziałem w swojej obronie). Poinformowałem ich też, że za tą naprawę będą musieli zapłacić 300zł bo 90% jest zrobione, a założenie szyby na sam wyświetlacz to już czysta formalność (i tak w stresie powiedziałem za mało). Jak już przyjechała, rozmawialiśmy i zaczęła mówić, że obsmaruje mnie we wszystkich mediach społecznościowych, poinformowałem ją że to się nagrywa, to powiedziała że "proszę bardzo" i coś tam jeszcze, że jestem oszustem itp.
Jestem oszustem, bo mam większą cenę niż ktoś w Warszawie gdzie mają konkurencję 15x taką co ja w swoim regionie. Chciała żebym oddał jej telefon w takim stanie jakim dostarczył jej mąż, upierała się przy tym z pięć razy. Pytała czemu my mamy taką cenę jak inni mają niższą. (przecież mogła wysłać do Warszawy). Nie rozumiała argumentów, że mamy najlepszej jakości szyby i inne części, naprawa u nas trwa 4h oraz bierzemy odpowiedzialność za powodzenie naprawy na siebie mamy wzorową opinię wśród klientów. (Super Sprzedawca Allegro)
Oczywiście przy mnie zwyzywała swojego męża od idioty itp. bo zostawił nam telefon.
Wystawiłem jej paragon, spakowałem telefon w takim stanie jakim chciała, wyszła i wykrzykiwała, że zepsuliśmy jej telefon (ewidentnie zachowanie wariatki).

W życiu nie miałem takiej sytuacji, było to dla mnie stresujące i chore. Staram się jak mogę prowadzić swoją firmę i nigdy klienta nie zostawiłem z czymkolwiek zepsutym. Jak coś zepsuje, wymieniam na nowe i klient jest zadowolony że ma np. dodatkową roczną gwarancję na konkretną część. (to się nazywa odpowiedzialność, wystarczy wstawać rano #pdk ( ͡° ͜ʖ ͡°)) Mam na Allegro 700 opinii pozytywnych i 0 negatywnych. Czy zrobiłem coś nie tak? Proponowałem dokończenie naprawy, byłem grzeczny elokwentny i logicznie argumentowałem wszystkie jej zarzuty. Za to zostałem zwyzywany od najgorszych i będę obsmarowany w internecie.

#gownowpis #rozowepaski #logikarozowychpaskow #pytanie #allegro #kiciochpyta
  • 13
@thankYoufromThemountain wszystko zrobiłeś ok, ci ludzie to jakieś patusy, olej tę Karynę i jej fagasa, a na przyszłość (choć życzę, by to się nie powtórzyło) bądź bardziej zdecydowany, i mów, że umówiliście się na 450 zł, pan się na to zgodził, więc może pan se zabrać swój nienaprawiony telefon, ale płaci Pan całość i już. Co te ludzie takie ograniczone, socjalizm by wszyscy chcieli, wszystko po równo, każdy tyle samo zarabia itd.
@thankYoufromThemountain: Nie zrobiłeś nic złego, babka ewidentnie borykająca się z wieloma upośledzeniami na tle psychicznym. Niestety tacy ludzie się zdarzają, ale nie ma co patrzeć na jeden taki przypadek. Rób dalej tak jak wcześniej wszystko, klienci są zadowoleni, a to że ona ma coś nie tak z głową to już nie powinno być Twoje zmartwienie (współczucie dla męża). Ewentualnie przygotuj sobie taktykę na tego typu klientów, by stres nie wszedł jak
@thankYoufromThemountain: Zachowałeś się jak dla mnie wzorowo. Niektórzy ludzie zapominają, że transakcja ma obie strony. W dodatku zauważyłam, że wielu ma problem z poczuciem odpowiedzialności za swoje wybory i nie widzi, że pójście na rękę w sytuacjach takich, jak wyżej to wyłącznie dobra wola usługodawcy, a nie jakiś przywilej konsumenta, który "płaci, więc wymaga". Podejście w stylu "klient nasz pan" niestety łatwo zostaje wykorzystane i uczy takie osoby, że jak rzucą
@thankYoufromThemountain: Niepotrzebnie się tłumaczyłeś. Klient będzie tym bardziej drążył temat. Należy odpowiedzieć, że w momencie przekazania aparatu zgodził się Pan na wykonanie usługi i od momentu rozpoczęcia serwisu, niezależnie czy wymiana zostanie wykonana, płaci pełną cenę. W restauracji jak nie dojesz zupy, to Ci przecież też kasy nie zwrócą. Tak samo, gdy ktoś robi wyrzuty że konkurencja ma taniej, należy z uśmiechem na ustach pogratulować znalezienia tańszej oferty i polecić się
@thankYoufromThemountain: Miałam taka klientkę, próbowała w lockdownie wymusić na mnie usługę w niższej cenie „Bo i tak zarobię” i ze „jestem niepoważna i nie umiem prowadzić biznesu”
Serce mi waliło jak nie wiem,
Ale udało mi się ja uspokoić ale co się miałam z wariatka to moje.
Na szczęście mam w rodzinie taka i wiem
Ze laski CELOWO i z premedytacja stosują zastraszenie takiCh normalnych jak my i czasem
Się #!$%@?
ogólnie dzieje się dalej, bo teraz babka wypisuje maile i straszy sądami cytuję przykład

Jeśli chodzi o cenę mój mąż nie miał zgody na przekroczenie kwoty 300 zł, niestety nie miałam wpływu na poczynione z Panem ustalenia. Rozsądnym byłoby przed rozpoczęciem pracy uzyskanie zgody właściciela mailowej lub telefonicznej.


¯\_(ツ)_/¯