Aktywne Wpisy
UmbertoDalleMontagne +1273
Jaku mieszkaniec zatopionego miasta serdecznie pragne pozdrowic wszystkich zwolennikow zakazu handlu w niedziele. Dzieki wam nie da sie nawet k*rwa wody kupic. Na stacjach benzynowych w promieniu kilkunastu kilometrow juz brak #powodz
Roess +36
Zbiornik w Raciborzu oddany w 2020 r. ale nieeeee... pis nie budował wałów xxxDDDD
#powodz
#powodz
Też wykopki: He he ktoś przytył... He he grubas, jest gorszy niż ja - czuje się dzięki temu lepiej, na 5 minut ;)
Ewa ogólnie ma problem z kompulsywnym jedzeniem. Dla nie wtajemniczonych, to zaburzenie odżywiania.
Jak niektórzy ludzie uzależniają się od papierosów lub alkoholu to od jedzenia też można.
W dodatku jest w c--j trudno sobie z tym poradzić.
Ponieważ możesz po prostu przestać palić, a jeść nie możesz przestać, bo jest Ci potrzebne do życia.
Więc to taki n------k, który musisz brać każdego dnia "ale tylko trochę".
Jak niektórzy widzieli miała już efekty jojo. No i to dość częste u ludzi z takimi zaburzeniami.
Przez takie bezmyślnie wyśmiewanie możecie komuś zrobić poważną krzywdę. Grubasy i tak czują się okropnie w swoim ciele i prędzej czy później zamykają się na świat. Ogólnie jest c-----o, a najczęściej dopóki nie naprawicie głowy to nie da się zdrowo schudnąć. Liczyć kcal itd.
Więc darujcie sobie te teksty typu "wystarczy nie w---------ć - to proste".
Tak jak pisałam wyżej to tak nie jest. Jak nie poradzisz sobie z głową i uzależnieniem to prędzej czy później i tak przytyjesz i to więcej niż schudniesz.
Potem czujesz się jak g---o i najczęściej kończy się to depresją czy lękami.
Skąd to wiem? Sama jeszcze 3 lata temu byłam otyła i totalnie uzależniona od objadania się. 99% moich myśli zajmowało odchudzanie i wstyd. Każde wyjście do ludzi, pokazanie się publicznie to był koszmar. Ludzie na ulicy potrafili mi pocisnąć, chociaż nikomu nie robiłam krzywdy. Każdy się gapił, a jedyny sposób żeby sobie poradzić z smutkiem, żalem i szambem w domu to było jedzenie. Jedyny moment w ciągu dnia gdzie chociaż na chwilę czułam się dobrze.
Dobrze również pamiętam że w tych czasach czytając wykop i podobne posty jak ten o Ewie, paskudnie się czułam i wcale mnie to nie motywowało. Jeszcze bardziej siebie nienawidziłam. Narastała nienawiść do mojego ciała i strach przed ludźmi.
Mi osobiście pomogła psychoterapia i powodem takich zaburzeń było bardzo traumatyczne dzieciństwo i znęcanie się przez rodziców.
Nawet teraz ważąc 64 kg co jakiś czas muszę się mierzyć z tą pokusą zajezdnia negatywnych emocji.
Ja wiem że najedzony głodnego nie zrozumie. Jednak może moje wyzwanie chociaż jedną osobę przekona, żeby zanim wyzwie jakąś osobę otyłą to się zastanowi .
Po tym co ja przeżyłam w życiu nie przyszło mi do głowy dowartościowywać się kimś, kto waży więcej lub wygląda grubiej.
#takaprawda #odchudzanie #depresja #gownowpis #wyznaniezdupy #polska
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Zresztą takie pytania lepiej kierować do wykwalifikowanych osób, a nie do randomowych grubasów z internetu ( ͡º ͜ʖ͡º)
wydaje mi sie ze to nie jest ten rodzaj problemu w ktory efekty sa wprost proporcjonalne do ilosci zainwestowanych pieniedzy - samo uczeszczenia na sesje u dobrego terapeuty moze nie rozwiazac problemu, moze potrzebuje czasu albo podejscia, mozg czlowieka jest
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Co to za p---------e. Tłumaczenie otyłości tym, że jedzenie jest potrzebne do życia to już wyższa szkoła fikolarstwa.
Rozumiem, że z obżarstwem jak z każdym nałogiem bywa ciężko, ale no błagam - w----------e ponad zapotrzebowanie kaloryczne nie jest w żadnym wypadku potrzebne.
Wystarczy przypomnieć niedawny wpis wykopka @DunningKruger, który stwierdził, że każdy obywatel ma mieć zmierzony poziom tkanki tłuszczowej po pandemii, bo grubi ludzie są przyczyną wszystkiego złego.
Szkoda strzępić twarz na
@Hinata_: Otóż nie
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Ale są też tacy z zaburzeniami odżywiania. Źle to interpretujesz. Skłonność do objadania się nie jest traumą samą w sobie. Ona ma swoje korzenie w traumie. Zaburzenia odżywiania to legitna choroba psychiczna. Objadanie się to tzw coping mechanism na emocje itd. Piszesz, że są ludzie którzy mają „gorzej”, ale nie porównuje