Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2376
Pamiętam pewien świąteczny poranek, miałam ok. 6 lat. Otwierałyśmy z siostrą prezenty, było miło i przyjemnie. Moja starsza siostra typowa energiczna dziewczynka, lubi gwiazdorzyć, ja cicha, nieśmiała, żyję w swojej głowie.
Nagle moja mama wypala:

ciebie to nic nie cieszy, patrz na swoją siostrę jak skacze z radości, aż się chce dawać jej prezenty jak widać taką radość a ty się tylko uśmiechasz..


Zabiło mnie to, na wiele lat. Jest środek nocy i właśnie to do mnie wróciło.
Wszystko robię źle, nawet źle się cieszę. Moja siostra jest idealną córką a ja się do niczego nie nadaję.
Dostałam wtedy lalkę, nie lubiłam się bawić lalkami, wolałam grać w szachy albo czytać książki i rysować planety. Co jakiś czas mama narzekała, że nie bawię się moją lalką tylko leży w kącie a twoja siostra to tak się fajnie zawsze bawiła swoją XD
  • 206
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@PanMuchomorek @pietryna123 @Isanell
Lekarstwo na to jest tylko jedno, popłynąć z prądem. Może nie od razu po całości ale zacząć od zapisywania małych rzeczy do zrobienia i ich realizowania wbrew przeszkodom. Chcesz pomalować ścianę ale zamknęli sklepy budowlane bo lockdown? To kup materiały w sieci. Chcesz zrzucić kilka kilo to potraktuj to jak grę i rób sobie achievementy z nagrodami. Przede wszystkim małe kroki, bo zderzacza hadronów nie zbudujecie
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Endrius:
Dzięki aż mi z rana dodałeś otuchy. Toż zdanie, żeby każdego kolejnego dnia być ciut lepszym niż wczoraj to czyste złoto! Aż sobie to przykleję na ścianę :)
  • Odpowiedz
@Kimvu: @Sandrinia: @shiverr: @masz_fajne_donice: @biauywilg: @Yacoshe: @Endrius: @Zgrywajac_twardziela:

Bardzo współczuje autorce i innym. Ja dopiero niedawno, w wieku 30+ sobie uświadomiłem jak bardzo pewne zdarzenia w dzieciństwie wpłynęły na mnie i że jest we mnie jakiś tam żal. Dodatkowo fakt że dostrzegam właśnie dalej pewne niesprawiedliwe traktowanie.

Możemy się poklepywać po plecach, natomiast najważniejsze pytanie: jakie
  • Odpowiedz
@darktemplar:

Jakie macie pomysły na takie problemy jeśli rozmowy nic nie dają a wręcz zaogniają tylko problem?

Być asertywnym i za każdym razem na takie teksty walić z grubej rury tym samym, a jak sytuacja będzie się zaogniać to po prostu powiedzieć że nie godzisz się na takie traktowanie i wyjść ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@darktemplar: mi pomogła ta książka, chociażby poradzić sobie z zaakceptowaniem faktu, że nie ode mnie zależy, czy moja matka poczyni jakieś zmiany w kierunku poprawy relacji ze mną. Pomogła mi też dostrzec inne błędy, jakie popełniła, ale nie po to, żeby jej coś złośliwie wygarniać, ale żeby rozumieć, z czego to mogło wynikać. I w końcu, chyba najważniejsze, pomogła mi jej wybaczyć. Bardzo polecam tą lekturę. Każdy po przeczytaniu jej
Sandrinia - @darktemplar: mi pomogła ta książka, chociażby poradzić sobie z zaakcepto...

źródło: comment_1617012610TswPETikhwtupVgMNeRUEg.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
Eh rodzice. Rozumiem, że takie coś się odbija na psychice na lata/całe życie. Trzeba sobie starać się uświadomić, że rodzice się mylą i mówią czasem rzeczy z d--y. I nie przejmować się tym. Ja w sumie już na tyle stary jestem, że olewam takie rzeczy.

Ja nie tak dawno usłyszałem, jak nie chciałem oglądać siatkówki czy innych skoków, że "ty to się niczym nie interesujesz". Swoją drogą zainteresowań i zajęć mam tyle,
  • Odpowiedz
@henryk_kania:

Ja nie tak dawno usłyszałem, jak nie chciałem oglądać siatkówki czy innych skoków, że "ty to się niczym nie interesujesz". Swoją drogą zainteresowań i zajęć mam tyle, że mi życia nie starczy xD. Mówiła to osoba, która faktycznie poza kilkoma rzeczami oglądanymi w TV i przeglądaniem mainstreamowego internetu nie ma zainteresowań. A wcześniej - też nie miała zainteresowań zbytnio.

Haha u mnie to samo. Ojciec zawsze "Ty się niczym
  • Odpowiedz
@Zgrywajac_twardziela: Ostatnio poszła taka rozmowa, tzn online akurat na komunikatorze, to szambo wybiło i przez przez 3 dni było obrzucanie błotem. Jak dla mnie tej osoby w ogóle nie obchodzą moje argumenty, tam jest z góry założenie że się mylę.

Żeby być w pełni szczerym chyba tylko raz w życiu przeproszony zostałem jak byłem pouczany w związku z moją żoną przy niej że coś źle robię to później poza towarzystwem powiedziałem że ja jakos nie poczam innych w towarzystwie jak mają sie zachowywać względem żon i tutaj faktycznie dotarło.

Ale jedna jaskółka wiosny nie
  • Odpowiedz
@darktemplar:

Ostatnio poszła taka rozmowa, tzn online akurat na komunikatorze, to szambo wybiło i przez przez 3 dni było obrzucanie błotem. Jak dla mnie tej osoby w ogóle nie obchodzą moje argumenty, tam jest z góry założenie że się mylę.

Jak wyjeżdża Ci z chamówą, to kończysz rozmowę i tyle. Jak i tak nie obchodzą Twoje argumenty, to szkoda strzępić ryja jak to Pan Stonoga powiedział ¯\_(ツ)_/¯

Żeby być w pełni szczerym chyba tylko raz w życiu przeproszony zostałem jak byłem pouczany w związku z moją żoną przy niej że coś źle robię to później poza towarzystwem powiedziałem że ja jakos nie poczam innych w towarzystwie jak mają sie zachowywać względem żon i tutaj
  • Odpowiedz
@darktemplar: jak są tak toksyczni, że nic nie da się z tym zrobić i gnoją tylko bardziej, to najlepiej się odciąć. Wcześniej warto na spokojnie porozmawiać, ale, jak już gdzieś wyżej wspomniałam:

dla jednego rodzica będzie to okazja, by sobie coś przemyśleć i dokonać zmian, a dla innych niestety będzie to okazja do tego, by własne dziecko bardziej gnoić
  • Odpowiedz