Wpis z mikrobloga

niech naprawia z ubezpieczenia a po drugie był chyba przygotowany na jakieś uszkodzenia, nie wnikam co macie zapisane w umowie ale jak dla mnie niech się zawija na pięcie od twojej kasy


@panwieczernik: Czekaj, czekaj. Rozumiem, że jak wpadnę do biura, rozpipczę ze 3 monitory i telewizor to według Ciebie nie powinienem za to odpowiadać?
  • Odpowiedz
@powaznyczlowiek a od kiedy to pracodawca ma brać na siebie koszty szkód wyrządzonych w jego mieniu przez pracownika? Nawet w kodeksie pracy jest 3-krotne miesięczne wynagrodzenie jako max odpowiedzialność pracownika. Zresztą to nie duża firma, tylko pewnie podwykonawca na DG z własnym autem a OP pod nim latał. Powierzone mienie, KC i gitara.
  • Odpowiedz
Kierownik chce ode mnie 1500zl.


@K1ngKunta: Czekaj, dobrze rozumiem że jesteś kurierem i odpowiadasz swoim majątkiem za uszkodzenie auta?
Przecież samochód powinien mieć AC i jeśli nie #!$%@?łeś czegoś specjalnie czy po pijaku, to nie powinieneś nic płacić.

@TatoAktywny: Jeśli nie widzisz różnicy pomiędzy celowym rozpieprzeniem 3 monitorów, a przypadkowym zarysowaniem samochodu (co jest niemal pewne w tej pracy), to nie mamy o czym rozmawiać.
  • Odpowiedz
@TatoAktywny: no jak zrobisz to specjalnie to odpowiadasz do pełnej wartości szkody

@URBN_Rider: wszystko zależy od sytuacji i zapisów w umowie - jeśli mienie było powierzone, szkoda umyślna lub nieumyślna, ale wynikająca np z zaniedbania to owszem - pracownik odpowiada do 3krotności wypłaty (ale tylko za szkodę - czyli szef ma pokazać fakturę za naprawę) albo nawet do wysokości całej szkody

Ale są też przesłanki ustawowe, które wyłączają odpowiedzialność pracownika:
  • Odpowiedz
ty kiedyś pracowałeś gdziekolwiek?


@xionze: od 2009 roku pracuję sam dla siebie. Wcześniej pracowałem kilka lat dla innych. Więc myślę, że tak.

Jeśli nie widzisz różnicy pomiędzy celowym rozpieprzeniem 3 monitorów,


To jest wyrządzenie szkody.

a przypadkowym zarysowaniem samochodu


To też jest wyrządzenie szkody.

(co jest niemal pewne w tej pracy),


Czekaj, czekaj. Jeżeli ktoś nie potrafi jeździć to chyba nie powinien tego robić zawodowo?

to nie mamy o czym rozmawiać.
  • Odpowiedz
  • 1
@powaznyczlowiek: nie mam nic, ze odpowiadam. Jego dobry kumpel mechanik wczoraj przyszedl i wycenil(chociaz nir wiem, bo nikt busa nie ruszalc, a ja mam kluczyki) i przyszedl mi przekazac slownie bez zadnej wyceny

@TatoAktywny: dolozyl mi tyle pracy, ze dziennie jezdze po 10-11h, 100-120paczek i po pol roku moglo sie zdarzyc
  • Odpowiedz
@K1ngKunta: nie musisz mieć jeśli zdarzenie było z twojej winy - i oczywiście nie musisz żadnych nowych drzwi tam wstawiać, ale może będziesz musiał np pokryć koszt lakierowania - przepisy mówią tylko, że pracownik ma pokryć rzeczywistą szkodę jaką poniósł pracodawca czyli naprawa powinna być dokonana zgodnie z tym jak reperuje się takie 11letnie auta
  • Odpowiedz
@K1ngKunta Co do tego, czy pracodawca Cię może obciążyć, czy nie się nie wypowiem, bo nie wiem.
Natomiast co do naprawy, to tak jak tu piszą - koszt samych drzwi to najmniejszy pikuś, myślę że wręcz ta wycena jest zrobiona z uwzględnieniem używanych drzwi w kolorze. Jakbyś walnął same drzwi nie wyloby problemu. Problemem jest nadkole. Spójrz tak:
- drzwi 300
- montaż / demontaż / przełożenie boczki i wyposażę ia drzwi
  • Odpowiedz