Wpis z mikrobloga

@okradzione: Z tego, co zrozumiałem, nie chcąc mówić konkretnie o jakiejś kobiecie/kobietach z imienia, użył form bezosobowych. Po polsku powiedziałbyś po prostu "ona", "tamte", ale język angielski daje Ci możliwość skorzystania z takiego sformułowania jak np. "that one", które może być użyte zarówno do przedmiotów, jak i do ludzi. W związku z czym, poczytano mu to jako uprzedmiotowianie kobiet xD
Przynajmniej tak zrozumiałem.