Wpis z mikrobloga

ta heheszki, a pozniej na rachunku jednostek ani be ani me, powinni im od razy wreczac papiery na wozek widlowy i nie marnowac kasy na dalsza edukacje (°°


@comfyStefan: Znaczy że #!$%@? nauczycielka. Jak go nie nauczyła prostego dodawania ucząc go pewnie od kilku lat. Mój 4 letni syn do 10 dodaje na wszystkie sposoby szybko. A do 20 trochę.
@xan-kreigor: No właśnie specjalnie nie trzeba się męczyć. Dzieci wszystko interesuje. A jak już obczają podstawy to tylko kwestia praktyki. Umiał już 2+2 to dalej z górki.
Siedzę czytam książkę i mu zadaje pytania a on sobie liczy róże działania przez 10 minut i może potem bajkę oglądać.
Obawiam się że niektórzy nagle złapią ambicję i chcą dzieci nauczyć, sadzają je na krześle i przemocą zmuszają do rozwoju. I to błąd.
@Sam_w_domu: #!$%@? ale jest różnica między zdolnością nauczenia się jazdy wózkiem widłowym (prawie 100% to praktyka i czas poświęcony), a #!$%@? zdolnością wyliczenia masy planety #!$%@? po czasie #!$%@? pełnej orbity to już nie jest co zrozumieć może każdy mietek z ulicy, nawet jak będzie próbował długo.