Wpis z mikrobloga

Kisne z aborcjonistek. Wkładka hormonalna domaciczna - 99,8% skutecznośći (więcej niż RU44 przy aborcji farmakologicznej). Delikatna w działaniu, nawet nie wiesz ze ja masz. Wedle słów ginekologa szansa na ciążę przy jej stosowaniu nie istnieje. Przy jednym założeniu jest spokój aż na 6 lat.

Mamy nowoczesne metody antykoncepcji a baby z piorunami pobuja forsowac przerywanie zdrowej ciąży jako prawo czlowieka. Jedno wielkie xd z Julek, które nie potrafią się zabezpieczyc przed niechcianą ciążą.
#rozowepaski #babskiesprawy #aborcja
ciemnienie - Kisne z aborcjonistek. Wkładka hormonalna domaciczna - 99,8% skuteczność...

źródło: comment_1616009552YDjXacmw7xFunPdVit74a5.jpg

Pobierz
  • 166
@ciemnienie: Edit: warto dodać, że wkładki nie zakładałam w żadnym Krakowie, tylko Rudzie Śląskiej XDDD

Nie jestem słabego zdrowia, skąd ten pomysł?

Pamiętaj, że masz miedzianą wkładkę na 6 lat, bo już rodziłaś. Nieródce nikt takiej wkładki nie założy
@Lena93: Wkładkę można zawsze tylko raczej jedyny problem z nią to cena. Miedziane po około 600-900 zł, A te z hormonami etc. po około 1200-1500 (z różową tyle daliśmy i mega sobie chwalimy)
@ciemnienie: żadna metoda antykoncepcji nie ma 100% skuteczności, zresztą sama o tym piszesz przy wkładce. Czyli kobieta która zabezpiecza się najlepszymi możliwymi sposobami bo ewidentnie nie chce aktualnie zajść w ciążę też jest nieodpowiedzialna i zasługiwała na to? Jak nie chcesz aborcji to jej sobie nie rób, nie decyduj za inne kobiety. Jedyny sposób na 100% pewności to sterylizacja medyczna która jest w Polsce nielegalna :3
@ciemnienie: Ja też miałam wkładkę i daleka jestem od idealizowania. Wytrzymałam 8 miesięcy i wyjęłam, skutki uboczne biły na głowę zwykłe tabsy. Okres dwu-trzytygodniowy, wahania nastrojów od złości po płacz w dwie minuty, migreny. Władka była jednak skuteczna w 100%, bo zabiła moje libido i seks stał się w mojej głowie totalnie obrzydliwy i odpychający. Generalnie różne metody antykoncepcji istnieją po to, żeby każdy wybrał tą najlepszą dla siebie i stwierdzenie,
@ElijahBaley: usiłuję założyć spiralę w uwaga: Warszawie! od ponad roku. To już któryś prywatny ginekolog, który odmawia założenia spirali, nie z powodów zdrowotnych, tylko dlatego, że nie rodziłam. Za każdym razem zaczyna się badaniami krwi za kilka stówek, a potem "ojoj ale pani nie rodziła, no to może być zakażenie przy zakładaniu, może Pani nie móc mieć potem dzieci, #!$%@? muje dzikie węże". Proszę (serio!) namiar na lekarza w Warszawie, który