Wpis z mikrobloga

Taka sytuacja - Schodzę w sobotę rano do samochodu, a te stoi lekko przestawione, opierając się tyłem o samochód sąsiada, który parkuje zaraz obok mnie. Wszystko stało się na zamkniętym parkingu za kamienicą w której mieszkam. Pierwsza myśl WTF? Przecież nie tak zaparkowałem moje perłowe Ferrari.
Szybki rekonesans i okazuje się, że ktoś przywalił w tylni bok, na tyle mocno, że przestawiło mnie o jakieś 0.5m uszkadzając mój bok i przy okazji lekko furę sąsiada. Ślady zbrodni zostały na miejscu, bo kawałki rozbitej lampy gagatka, który to zrobił leżały pod samochodem. Porobiłem zdjęcia, popytałem sąsiadów czy coś widzieli, niestety bez skutku.
Na szczęście jedyna brama, którą idzie wjechać na podwórku ma zamontowane kamery. W poniedziałek mam mieć dostęp do nagrań. Dodatkowo dziwnym trafem Volvo sąsiada z kamienicy obok ma całkiem nowy lewy reflektor. Przypadek? Możliwe, ale mam nadzieję, że sprawca siedzi teraz obsrany, mając świadomość, że istnieją nagrania.
Jak będę wiedział na 100% kto to zrobił, to video od razu trafia na bagiety łącznie ze zdjęciami które zrobiłem.
Gdyby sprawca od razu się zgłosił, to pewnie nawet nie drążył bym tematu, bo mój samochód jest wart mniej niż karton fajek. No ale że sprawca wziął nogi za pas i zachował się jak ostatnia menda, to jade z nim i nie odpuszczę.
Osoby plusujace postaram się zawołać jak rozwinęła się cała sprawa.
#afera #wypadek #wykop
bobryikaczki - Taka sytuacja - Schodzę w sobotę rano do samochodu, a te stoi lekko pr...

źródło: comment_1615136412gY9EN2ruLtlEKI83Z8Qsa8.jpg

Pobierz
  • 55
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 3330
@bobryikaczki: Cześć, pisze do was z przyszłości. Policja otrzymała zdjęcia, nagranie z monitoringu, zeznania świadków wraz z imiennym wskazaniem sprawcy, miejscem zamieszkania i parkowania jego pojazdu, jednak sprawa została umorzona z tytułu niewykrycia sprawcy.
  • Odpowiedz
Szybki rekonesans i okazuje się, że ktoś przywalił w tylni bok, na tyle mocno, że przestawiło mnie o jakieś 0.5m uszkadzając mój bok i przy okazji lekko furę sąsiada. Ślady zbrodni zostały na miejscu, bo kawałki rozbitej lampy gagatka, który to zrobił leżały pod samochodem. Porobiłem zdjęcia, popytałem sąsiadów czy coś widzieli, niestety bez skutku.

Na szczęście jedyna brama, którą idzie wjechać na podwórku ma zamontowane kamery. W poniedziałek mam mieć dostęp do nagrań.


@justanotherdude: Kiedyś miałem powiedzmy, że podobną sytuację.
Stałem na parkingu bez kamer i samochód który stał obok zarysował moje auto przy wyjeżdżaniu.
Na kamerce z mojego auta zarejestrowało się jak ja parkuje i stoi auto sprawcy oraz jak wyjeżdżam i auta sprawcy nie ma. Był to może okres czasu
  • Odpowiedz
jednak sprawa została umorzona z tytułu niewykrycia sprawcy


@justanotherdude: no cóż, nie zawsze właściciel samochodu pamięta lub wie, kto akurat nim jeździł dzień wcześniej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz