Wpis z mikrobloga

Mirki, mam tu konto od 10 lat.
Dzisiaj chcę dodać najbardziej szczery, chyba najweselszy i jednocześnie najbardziej smutny wpis.
Jutro jadę towarzyszyć w porodzie syna.
Dzisiaj odwiedzając mamę, znalazłem ją martwą na podłodze w jej mieszkaniu.

Nie da się opisać słowami co czuję. Planuję ugotować uber-regeneracyjny-poporodowy rosół dla żony tuż przed tym jak pojadę wybrać trumnę dla własnej mamy.
Pamiętajcie o swoich rodzicach.

Nie daję tagów, bo nie o to w tym chodzi.
  • 70
@Seraphiel też u nas był ten problem (cukrzyca ciążowa) u nas w punkt termin z pierwszego USG. I w sumie mieliśmy farta bo.. mogło się wydarzyć 29 lutego a był koniec końców 1 marca. Weź coś do jedzenia bo możesz siedzieć kilka kilkanaście godzin, po porodzie też trochę zejdzie na sali poporodowej a później już na położniczej o ile można być. Powodzenia i nic się nie bój! Wspierają swoją kochana, a to
@r4do5: Nie powinni, a jednak umierają. 59 lat to wiek w którym mogła mieć już udar, zawał serca, obrzęk płuc, rozwarstwiającą się aortę, zatorowość płucną i jeszcze kilka innych schorzeń, które mogą spowodować najgorsze. Jeśli rodzina nie żąda sekcji, a lekarz nie widzi wyraźnych wskazań do niej (typu podejrzenie przyczynienia się do zgonu osób trzecich) - to jaki jest w takim przypadku jej sens? Czy rodzinie ulży fakt dowiedzenia się na
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Seraphiel: Trzymaj się miras, ojciec mi zmarł 3 miesiące temu i do tej pory przeżywam. Miał mimo wszystko szczęście poznać swojego wnuka, który w trakcie ostatniego spotkania miał 3 miesiące.
@Seraphiel: trzymaj się tam! @Koner1391: ja dopiero po narodzinach mojego bombelka zrozumiałem jak bardzo ciężko jest być rodzicem, jak trzeba się starać by dzieciaka ogarnąć i jak mocno tego całe życie nie doceniałem u swoich rodziców. Teraz wszystko staram się z nimi nadrobić, bo pewnie i im tak jak mi, nic nie daje tyle radości w życiu jak własny potomek ( ͡ ͜ʖ ͡)