Wpis z mikrobloga

Mirki, mam tu konto od 10 lat.
Dzisiaj chcę dodać najbardziej szczery, chyba najweselszy i jednocześnie najbardziej smutny wpis.
Jutro jadę towarzyszyć w porodzie syna.
Dzisiaj odwiedzając mamę, znalazłem ją martwą na podłodze w jej mieszkaniu.

Nie da się opisać słowami co czuję. Planuję ugotować uber-regeneracyjny-poporodowy rosół dla żony tuż przed tym jak pojadę wybrać trumnę dla własnej mamy.
Pamiętajcie o swoich rodzicach.

Nie daję tagów, bo nie o to w tym chodzi.
  • 70
  • Odpowiedz
@r4do5: zdziwiłem się dosyć, lekarz (x2) przyjechał taxi, nie zbadał, nie dotknął, nie obejrzał - wziął ostatnie karty szpitalne, wpisał w kartę chyba "standard" - nadciśnienie, nadwagę, cukrzycę, niedoczynność serca.
Po czym wrócił do czekającej taksówki
  • Odpowiedz
@r4do5: chłopie, powiem Ci nie ma chyba smutniejszej rzeczy niż przeglądanie połączeń na tel. z 26 nieodebranymi i widzisz, że rozmowa z tobą jest ostatnia zrealizowana. Tym bardziej od mamy. Serio
  • Odpowiedz