Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
O tym, jak zrozumiałem że najprawdopodobniej pozostanę sam przez resztę życia.

Mam aktualnie 24 lata, jestem na drugim roku studiów zaocznych w niewielkim, powiatowym mieście (aczkolwiek sam mieszkam na wsi 70 km od niego). Na początku tego roku, przepisała się do nas pewna dziewczyna, nazwijmy ją Ania. Rok młodsza ode mnie, delikatna uroda szarej myszki, raczej pilna studentka. Przyznam, że od początku wpadła mi w oko, jednak nie czyniłem żadnych kroków z tym związanych. Jednak pod koniec ostatniego semestru zostaliśmy przydzieleni do wspólnego projektu, jaki mieliśmy wykonać. Robiliśmy go zdalnie, więc nie widzieliśmy się, jednak dość często rozmawialiśmy, co prawda głównie o projekcie. Wczoraj jednak zdobyłem się na odwagę i zaproponowałem jej spacer w poniedziałek. Powiedziała, że co prawda jutro nie ma czasu, jednak chętnie spotka się ze mną w czwartek lub piątek.
Myślałem, że z radości wyskoczę pod sufit. Układając w głowie plany wspólnego życia i myśląc nad imionami naszych dzieci poszedłem spać. Dzisiaj jednak wszedłem na jej profil na instagranie. Nie, żebym nie robił tego wcześniej, jednak dzisiaj zrobiłem to z nastawieniem, że jesteśmy umówieni. I zobaczyłem... Ją. Nad morzem, w górach (mieszkamy w okolicy Sudetów, ale to jednak te kilkadziesiąt kilometrów drogi), ze znajomymi na jakiejś domówce. Ogólnie, widać było że dziewczyna prowadzi udane życie towarzyskie i często podróżuje, nawet po okolicy.
Porównałem ją do siebie. Ostatni raz na domówce byłem siedem lat temu, na początku technikum, gdzie jak się okazało zostałem zaproszony tylko po to, żeby kupić innym alkohol. Nigdy nie byłem na prawdziwych wakacjach, pracuję jako robotnik fizyczny na zewnątrz, więc jeżeli pada deszcz, wracam do domu cały przemoczony. Moje życie poza pracą to siedzenie w domu i gapienie się w ekran komputera, na którym oglądam zazwyczaj coraz to dziwniejsze porno i masturbuje się po 6-7 razy dziennie. W porównaniu do niej jestem tak naprawdę nikim. Dzisiaj kiedy sama do mnie napisała, zacząłem się dystansować, wolniej odpisywałem. Podjąłem decyzję, że nie spotkam się z nią. Na pewno nie potrafiłbym zbudować zdrowej relacji, nie rozmawiając z nikim poza rodzicami i pijaczkami z pracy od czasów matury. Oszczędziłem sobie tym samym zawodu, bo na 99% czekałby mnie gdybym chciał w to brnąć. Zrozumiałem, że tak naprawdę powinienem wycofać się i przeżyć to życie, nie próbując walczyć z rzeczywistością, bo tak naprawdę w kwestii relacji i życia jestem dekadę za rówieśnikami. Chciałem się wam tylko wyżalić Mirki. Ech...
#przegryw #blackpill #feels #zalesie #tfwnogf #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6032a875267126000a876508
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 32
OdległyPstrong: Jeśli to nie bait, to głupio robisz, dystansując się. Nawet jeśli faktycznie wyszłoby w praniu, że do siebie nie pasujecie, to przynajmniej nabrałbyś trochę wprawy w kontaktach z płcią przeciwną, a to już krok w dobrym kierunku.

Jak chcesz wyrwać się ze #!$%@?, kiedy sam siebie sabotujesz?

Zresztą czego ty oczekiwałeś? Że laska poza uczelnią jest takim samym przegrywkiem, co tylko siedzi przed kompem i się masturbuje?

Masz szansę, żeby
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@TetraHydroCanabinol: @AnonimoweMirkoWyznania: szansa sransa, do tego trzeba mieć silną psychikę, bo jeśli i tak najpewniej się nic z tego nie uda, to będzie Ci przykro i uczucie to będzie z Tobą przez kolejne kilka tygodni. Dużo lepiej jest żyć marzeniami i wyobrażeniami, to znacznie mniej bolesne. Chyba że ewentualna porażka nie wpłynie na Ciebie tak demotywujaco
@AnonimoweMirkoWyznania: Dobrze zrobiłeś opie. Wiesz, że jesteś ostatnią #!$%@?ą i spotkanie skończyłoby się twoim upokorzeniem - nerwy dałyby o sobie znać, zapomniałbyś języka w gębie, a nawet jeśli nie, to o czym niby miałbyś gadać z taką laską? O nowym kanale z hentajcami który odkryłeś na pornhubie, czy przeczytanej na 4chanie instrukcji na masturbator-samoróbę? Widziałbyś tylko, jak ona jest z minuty na minutę coraz bardziej zażenowana twoją obecnością, a wkrótce także
@AnonimoweMirkoWyznania: Moi rodzice generalnie byli mało przydatni w moim życiu. Żałuję, że jednej rzeczy mi nie przekazali. Jeżeli nie spróbujesz, szans na odniesienie sukcesu masz dokładnie 0. Próbując zawsze te szanse są niezerowe. Może i niskie, ale niezerowe. Poza tym każda porażka czegoś uczy.

A to, że nisko myślisz o sobie, nie znaczy, że inni również tak o tobie myślą.