Wpis z mikrobloga

@Chrystus całkiem możliwe. Kiedyś w zimie na spacerze jeden kabel między słupami ale nie elektryczny tylko jakiś niżej, też skracał się wokół własnej osi raz w lewo raz w prawo. Ciekawe jest to że nie chciał przestać. Stałem chwilę i nic się nie zmieniało. Trochę takie perpetum mobile.
@tajek na pewno nie. To były zwykle lokalne słupy położone blisko siebie + nie wiało a kabel kręcił się wokół własnej osi o 360 stopni raz przez kilka sekund w lewo potem przez kilka sekund w prawo.