Wpis z mikrobloga

Odpowiedzialnych za stan uliczek i parkingów na Kmity powinni pogonić z łopatą, żeby osobiście ten śnieg po kolana odśnieżyli. Dramat.
Pamiętam za dawnych czasów, jak mieliśmy takie zimy jak teraz, po mieście przez całe noce krążyły ciężarówki i wywoziły ten cały śnieg z centrum i zrzucały w okolicach Wisłoka. O co chodzi, że teraz tak ciężko nawet o pług, a co dopiero o wywózkę tych hałd śniegu?
#rzeszow
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ValarStulejaris: Ferenca nie ma od paru miesięcy, to b----l na mieście się zrobił niestety. Jaki by Ferenc nie był, to przynajmniej porządku pilnował. Też pamiętam w poprzednich latach, żeby na bieżąco wszystko było doprowadzane do przejezdności, teraz po 2 dniach nadal na wjeździe do mojego osiedla jest ta sama zaspa, tyle co rozjeżdżona przez ludzi, którzy w swojej desperacji próbowali wyjechać.
  • Odpowiedz
@ValarStulejaris na kmity tak jest od zawsze, jedynie ostatnio ludzie sie od tego odzwyczaili bo zim nie było. Nie raz pół godziny schodziło wykopanie auta. Pamiętam jak jeszcze tam mieszkałem jedną zime, gdzie po prostu wystawili na parking przy Witkacego łopaty i kto chciał sobie odśnieżał
  • Odpowiedz