Wpis z mikrobloga

@efceka:
Pani kazała na lekcji napisać jakiś wierszyk z rymem. Dzieci czytają i przychodzi kolej na Jasia:
-W wielkich górach Himalajach słoń powiesił się na jajach!
-Jasiu! Co Ty sobie wyobrażasz?! - krzyczy pani - na jutro masz napisać nowy wierszyk!
Na drugi dzień Jasiu czyta wierszyk:
- W wielkich górach Himalajach słoń powiesił się na...
- Jasiu!
- Trąbie, dobrze?
- Tak
- I jajami skałe rąbię
  • 183
@Krzysiekj220 pamiętam jak jak jako gówniarz znalazłem u dziadka w papierach wierszyk, którego byłyskawicznie się nauczyłem. Do dziś go pamiętam mimo że mineło ponad 30 lat :D
Znudzony onnanizmem nastoletni Franio, zobaczył siostrę w kąpieli, i rzucił się na nią.
Dobre złego początki, lecz koniec żałosny.
Dostał w dupę od ojca, i syfa od siostry. :D
To chyba któryś z naszych poetów napisał i widać dziadkowi się spodobało, bo przepisał to na
@efceka: ja kiedyś wyrecytowałam mamie i jej koleżance : Halo, halo tu Londyn, ona czarna a on blondyn,
ona biegnie, a on za nią, ona pada a on na nią,
ona krzyczy: nie rób tego!, on wyciąga metrowego,
ona krzyczy: krew mi leci,
a on mówi: będą dzieci.
Nie minęły dwa miesiące, urodziły się dwa brzdące,
nie minęły już dwa lata, one robią to co tata.