Wpis z mikrobloga

@Galkovsky: przyklad z innego, mniejszego miasta: polikwidowane miejsca parkingowe wokół starówki, wszędzie zakazy wjazdu, tzw. "strefy uspokojonego ruchu" na ulicach wokół itd. Efekt? Najpierw ze starówki wyniosły się różne markowe sklepy. W międzyczasie w innej części miasta powstał - nazwijmy to - kompleks wypoczynkowy, z parkingami, kilkoma knajpkami i innymi atrakcjami. Efekt? Restauratorzy ze starówki po jakimś czasie podnoszą lament: chlip, chlip, miasto ratuj, w weekendy starówka pusta, ludzie chillują
  • Odpowiedz
@Galkovsky: Kup se garaż jak nie masz gdzie zaparkować
Albo rzuć pieniędzmi na parking
Chociaż racja, głupotę zrobili. W takich miejscach parking powinien kosztować tyle, że ludzie by się szybciej mobilizowali do otwierania biznesów parkingowych za pół ceny, albo przerzucali na rower

Mózg mi paruje, że można mieszkać w chyba najbardziej skomunikowanym mieście w Polsce i po centrum szlajać się jakimś samochodzikiem xD
  • Odpowiedz
@fegwegw: też jesteś durny. Jak wszyscy przesiądą się na komunikację miejską to jeszcze będziesz za tymi miejscami parkingowymi płakał bo nigdzie w rozsądnym czasie i warunkach się dotrzeć nie będzie dało (co już teraz prawie ma miejsce). Ale wtedy będziesz wsiurem który jezdzi 20 letnim pasatem i nie umie dostosować się do aktualnych warunków xD
  • Odpowiedz
Niedoszły Prezydent RP z kartonu już od dawna prowadzi walkę z ludźmi którzy odważyli się mieć auto.


@gdzie_ona_mnie_zabrala: XDDD mam auto od zawsze, ale jakoś nie czuję, żeby ktoś ze mną walkę prowadził. wystarczy nie być leniwym biedakiem który nie jest w stanie przejść paru metrów od najbliższego parkingu.
  • Odpowiedz
Racja nie brakuje ale robi się ich coraz mniej

Poza komunikacją są też UBERy, rowery, hulajnogi, nogi


@fegwegw: Genialne, że wcześniej na to nie wpadłem. Teraz będę jeździł z mamą w podeszłym wieku albo z gabarytowymi ładunkami uberem albo hulajnogą, dzienki pomogło
  • Odpowiedz