Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Poznałem dziewczynę na #tinder widzieliśmy się 3 razy (były to długie spotkania po 5-6 godzin) jest mega sympatyczna i miła. Ogólnie od początku byliśmy nastawieni na szukanie dłuższej relacji. Widzieliśmy się tylko 3 razy ze względu na to, że ona wyjeżdża na studia do innego miasta. W piątek napisała mi, że chce mnie zaprosić do swojego domu rodzinnego na jej imieniny i jej imprezę rodzinną gdzie będą jej rodzice, brat z żoną
Ogólnie rozumiem zamysł, ze to ER PE GIE i zeby wygrywac walki trzeba miec statsy - wyposazylem sie w legendarne piesci goryla, napakowalem ulepszeniami, podbilem atrybut sily, wykupilem sporo perkow zwiazanych z walkami wrecz - ale i tak gunwo to daje.
Przeciwnicy maja mnie dwa, trzy strzaly - ja musze uzyc tysiaca ciosow. Jeszcze to od biedy by uszlo (w końcu to niby mistrzowie walki), ale sama mechanika walki jest tak kulawa i pochodną wielu zyebanych czynników, ze glowa mala.
Gdy przeciwnik zaczyna kombo kilku ciosow mozesz gunwo zrobic poza riposta poczatkowych ciosow. Nie mozna zatrzymac, odepchnąć, stunlockować - nic. Mozesz probowac blokowac (blok raz dziala raz nie, mimo posiadania maks wytrzymalosci) a unik to porazka.
Unik? Kliknij dwa razy na klawie i czekaj az zaskoczy - trzeba dzialac z wyprzedzeniem, bo sam czas reakcji gracza na nadchodzace kombo, plus czas nacisniecia dwa razy klawisza plus czas reakcji naszej postaci = chooy a nie unik.
Praca kamery? Nie istnieje - czemu nie ma zadnego autolocka na przeciwniku? Kamera szaleje, przeciwnik teleportuje sie za nami, zanim go namierzymy ten leje nas od doopy strony. Walczenie na padzie to porazka, bo przy gwaltownym obracaniu czulosc padu nie wiem czemu zwalnia - przydaje sie myszka z dynamiczna zmiana czulosci.
Nie ma żadnego 'połączenia' między nami a przeciwnikiem - ciosy przeciwnika dochodzą do nas mimo zbyt dużej odległości i z opóźnieniem. Często się gliczują i na przykład są bezgłośne - jedynie znikający pasek zdrowia sygnalizuje, ze ktos nas bije w plecy.
Czemu przeciwnik może kopać a ja nie mogę - mimo iż ten cios ma bardzo duży zasięg?!
Nasze stunlocki raz działają, raz nie a raz z opóźnieniem - mimo zastosowania riposty przeciwnik dokańcza cios i nagle obrywa od niewidzalnego ciosu, który wszedł z opóźnieniem. Mimo kombinacji naszych mocnych ciosów przeciwnik nagle nas odpycha i ripostuje (my nie możemy odepchnąć jego kombinacji ciosów).
Bardzo ciężko jest wybrać odpowiedni moment riposty, bo przeciwnik mało wyraźnie sygnalizuje rodzaj ciosu - wszystkie mają podobny początek ale różny czas wykonania przez co nie wiemy w którym momencie zacząć blok aby zastosować ripostę. Sygnalizacja rodzaju ciosu i danie niewielkiego czasu na odpowiedź to podstawa gier typu souls.
Szybkie poruszanie się po arenie celem zajscia przeciwnika z flanki? Nie bądź taki cwany graczu - to w końcu walka bokserska w bliskim kontakcie! nie wiem czemu dostaje debuff 'przeciazenie' i moja postac porusza sie jak mucha w smole (raz tak jest raz nie).
O takich gliczach jak zaczynanie walki w momencie gdy postać przeciwnika jeszcze kończy swoją kwestię (tzw. cheap shot :P) czy zawieszanie się naszej postaci po przegranej i wymagany restart sejwu to nie ma co nawet wspominać bo są oczywiste.
***
Nie wiem, w wiedźminie 3 walki bokserskie były ok - może trochę zbyt łatwe (tylko finalne dawały jakieś wyzwanie) ale dla mnie wygrana była satysfakcjonująca. Już wolałbym te durne QTE z wiedźmina 2! A jak chcieli postawić na eRPeGie to 100 razy wolałem Fallout 2 i walki bokserskie z sejw skamingiem i liczeniem az gra wylosuje dla nas krytyk i powali przeciwnika zanim on powali nas :)
Długo się męczyłem w tej powtarzalnej walce z nosorożec czasami przegrywając od jej taniego ciosu zanim moja postać zdążyła podnieść ręce do walki na początku a czasem od zgliczowanego kombo gdy przeciwnik miała 10% paska HP. To już walka z Ornstein i Smoug z Dark Souls 1 była uczciwsza mimo całej swojej trudności i bardziej satysfakcjonująca.
Jak chyba z każdym elementem w tej grze - są podstawy do nawet fajnej zabawy - nasze ciosy nietrafiające w przeciwnika (np. podczas jego fajnego uniku) potrafią zrobić dziurę w ścianę, są porozstawiane jakieś kolce po arenie (które zadają obrażenia chyba tylko nam) - wygląda to fajnie i efektownie. Gdyby do tego doszła lepsza mechanika walk i bardziej efekciarski styl, możliwość finiszera przeciwnika nabijając go na kolce czy wybór zakończenia walki z efektownym filmikiem to youtube by się zaroił od filmików z reakcjami graczy. A tak wyszedł chyba jeden z bardziej hejtowanych elementów gry...
epilog:
po chyba 1,5h nudnej męczarni udało mi się ją pokonać, suka leży. Ble ble ble, quest zaliczony. Mam tutaj również do zlikwidowania jakiegoś gościa z animalsów - zabijam go za pomocą hacka, ale i tak wszyscy atakują mnie, włącznie z naszą pobitą zawodniczką.
Zabijam wszystkich ze snajperki, nosorożec jest nieśmiertelna - można zbić jej HP do 1% i tyle, nie da się jej powalić (nie działają na nią hacki) a broń nie zadaje jej więcej obrażeń. Dziwnie się zachowuje, stoi w miejscu. Podchodzę, żeby zebrać loot a ta znienacka mnie zabija ciosem z pięści. Wczytuje się sejw przed walką z nią... Ja pier...ę!!!
#cyberpunk2077 #zalesie ##!$%@?
Bo skończyła ci się wytrzymałość i teraz czekaj aż się naładuje
Tutaj miałem 0 punktów wpakowanych w Body czy Reflex i tylko ok. 30% szansy na krytyczne obrażenia, w endgame miałem bazowe 70% Crit Chance i pewnie byłoby dużo łatwiej. Poza tym robisz unik 2 razy, gdy
Przeciwnicy zawsze mają te same sekwencje ciosów - albo 2 albo 3. Po każdej takiej sekwencji puszczasz blok i zadajesz dwa ciosy. Wciskasz blok i powtarzasz 20 razy.
@Papasanbaba
@Papasanbaba
@Chojrack
Nie naprawili. Nadal można bron podnieść. Co więcej po podniesieniu 2 broni po sobie można używać wszczepów innych niż pieści goryla czyli nie ma nic przeciw by typa rozszarpać modliszkami. Beczka z deczka bo ostatnią walkę bez tego 2h próbowałem zrobić